chococarmel - 2014-07-11 20:17:12

To jest według mnie właśnie genialne, że każdy widzi klimat inaczej i możemy o tych różnych spojrzeniach porozmawiać, i właśnie sęk w tym, by znaleźć osobę, która nie będzie się do ciebie dostosowywać, a będzie miała podobny pogląd na ten aspekt. Są przecież ludzie, którzy widzą bdsm jako codzienność, inni jedynie jako pozycję, która nie wychodzi z ram sypialni, preferują bardziej dominację psychiczną, jeszcze inni praktykują jedynie fizyczność, niektórzy lubują się w dominacji medycznej, a są i tacy, którzy na oczy nie chcą tego widzieć. I to mi się właśnie w tym wszystkim podoba, że niby główny kontekst jest taki sam, a jednak u każdego inny, stąd właśnie nasze dyskusje.

nisza_E - 2014-07-12 12:06:19

Przeniosłam wątek tutaj, bo czytając wcześniejsze rozważania i odpowiedź Karmelki, nasuwa mi się pewien wniosek. Każdy z nas jest inny. Wiele osób nie poznało BDSM z "internetów", wpadli na to sami i sami wykształcili rodzaj relacji, który jest bardzo zbliżony do relacji, jakie stworzyli inni. I tutaj rodzi się moje pytanie - na ile pewne zachowania, archetypy są zdefiniowane... hm... Na poziomie genów? Na ile są to mechanizmy charakterystyczne dla człowieka? Jeżeli posadzimy dwie osoby i każemy im namalować "coś" na "temat", to istnieje bardzo, bardzo nikła szansa na to, że namalują dokładnie to samo.

Są pewne różnice, ale tak jak napisała Karmelka - baza jest zawsze ta sama.

alamajka - 2014-07-20 09:37:17

To jest tak, jak z gotowaniem.
Weź kilka osób i każdemu każ ugotować zupę pomidorową. Każda będzie inna. Jedni wezmą przepis i ugotują jota w jotę, jak w nim, inni tak, jak lubią, jeszcze inni będą podglądać sąsiada i naśladować, a ktoś zaimprowizuje na szybko...
Ktoś zrobi na kwaśno, ktos na pikantnie, a inny zabieli tak, że wyjdą pomyje bez smaku. A później każ to probować kolejnym osobom- każdy znajdzie coś dla siebie.

nisza_E - 2014-07-20 10:22:25

Tak, tylko jest jedno małe ale - gotowanie zupy jest wyuczone. Albo wziął przepis, albo go mamusia nauczyła, albo podpatrzył sąsiada. Nikt sam z siebie nie wpada na pomysł: "hmm... Ciekawe dlaczego nie robi się zupy z  pomidorów. To ja może zrobię, może będzie pyszna". Budujemy na gotowej już wiedzy. Rzadko słyszy się: "Wymyślono nową potrawę".

Natomiast w klimacie... W klimacie są ludzie, którzy nie mając pojęcia o istnieniu czegoś takiego jak klimat budowali na własnych "odczuciach" dochądząc do tego samego, co my, po przegrzebaniu Internetu wzdłuż wszeż(wszerz?) i na boki.

alamajka - 2014-07-20 17:17:35

Na serio nie tworzysz nowych (dla siebie) potraw? Przynajmniej raz w tygodniu dochodze do wniosku, że robię eksperyment kulinarny i może coś z tego wyjdzie. I nie słyszysz, że ktoś wynalazł nową potrawę- bo eksperyment w kuchni, tak jak własne odkrycie klimatu bez wcześniejszej wiedzy, że on istnieje, nie musi oznaczać, że je się później coś, czego przed Tobą nie jadły już tysiące osób.
dzisiaj testowałam, co to będzie, jeśli zapiekę w chlebie tostowym owoce z białym serem. Dobre. Ciekawe czy gdzieś jest taki przepis...

nisza_E - 2014-07-20 20:52:04

Eksperymentuje w kuchni, ale na czymś co już zostało zrobione. Czyli np. daje trochę inne składniki do zupy, zmieniam proporcje, przyprawy. Ale to wcale nie znaczy, że do tej pory nikt nie wynalazł zupy. Ani że nikt do tej pory nie usiłował zapiekać różnych rzeczy w chlebie.

I to mnie właśnie ciekawi - jak to jest, że nie znając pewnych standardów odchodzimy od normy i docieramy do tych standardów samodzielnie.

W przypadku gotowania kierujemy się smakiem, więc to co smakuje dobrze jest porządane. A w przypadku emocji, seksu? Czy jest to po prostu pewna grupa zachowań, która jest nam ludziom charakterystyczna?

alamajka - 2014-07-21 00:15:45

Ale tutaj też nie odkrywamy świata. Też robimy rzeczy, które przed nami robiły tysiące osób.
To, że ktoś nie wiedział, że istnieje BDSM, to nie znaczy, że je odkrył. Odkrył jedynie dla siebie.
I z tym, jaki typ relacji lubimy (albo jaki seks lubimy) jest identycznie jak ze smakiem- jedni lubią na słodko, inni na pikantnie, a sa jeszcze tacy, ktorzy w ogóle nie lubią ;) Coś czasami można "stworzyć" przez przypadek- jak brawnie ;) tez jednej babie zapomniało się dodać proszku do pieczenia, a uzyskany zakalec stał się hitem ;)
To jest tak, że chociaż nam się wydaje, że nie jesteśmy niczym ograniczeni, to jednak wachlarz zachowań nie jest nieskończony i poszukując siebie dotrzemy w rejony, w które inni też docierają.
A z drugiej strony- niby wydaje się, że się nie zna jakichś tam standartów... mhm... musiałoby się spędzić całe życie w izolacji, żeby gdzieś nam się coś nie przesączyło... niestety- nie jest tak, że coś z zewnątrz, nawet nieświadomie dla nas i podprogowo nigdy nam nie pokazało którejś ze ścieżek- jakiś teledysk, okładka książki, migawka w telewizji... cokolwiek. Nie jestesmy odkrywcami Ameryki

www.sound4u.pun.pl www.kutnowskagruparajdowa.pun.pl www.one-piecepbf.pun.pl www.cafeots.pun.pl www.bleach-tales.pun.pl