- Forum BDSM http://www.forumbdsm.pun.pl/index.php - Masochizm http://www.forumbdsm.pun.pl/viewforum.php?id=20 - Czy potrzebny? http://www.forumbdsm.pun.pl/viewtopic.php?id=18 |
nisza_E - 2014-03-26 12:55:58 |
Czy uległa musi być masochistką? Jak się okazuje z powitania Happy, nie każda uległa masochistką jest. |
chococarmel - 2014-03-26 18:00:07 |
Sądzę, że nie. Ja nigdy nie byłam masochistką, nie jestem i prawdopodobnie nie będę ( w końcu niezbadane są wyroki boskie ;D ). |
nisza_E - 2014-03-26 18:17:06 |
A masz może jakieś materiały na ten temat? Wiesz, takie mało optymistyczne jest spostrzeżenie, że skoro byłam/jestem masochistką to musiałam być nieźle zwichrowana :p Chętnie dowiem się czegoś więcej w temacie |
chococarmel - 2014-03-26 19:05:24 |
Nie, nie chodziło mi, że jesteś zwichrowana :D, uważam cię za całkiem normalną osobę. Pisałam tylko to, czego się dowiedziałam ;p. Nie jestem masochistką, więc obca mi jest praktyczna ocena. Zaraz ci ich poszukam, muszę odświeżyć historię przeglądarki :). Tak na szybko to mam tylko kilka stron gdzie pogłębiałam swoją wiedzę ( odnośnie masochizmu oczywiście ): |
nisza_E - 2014-03-27 16:52:30 |
Co do książki "Suka (..)", to strasznie mi się nie podobała. Wydawała mi się strasznie fizyczna, a ja chyba jednak postrzegam BDSM głównie emocjonalnie. |
chococarmel - 2014-03-27 18:42:46 |
Wiem. Mi strasznie przeszkadzał jeszcze język pisania, ale niestety mało jest książek o tematyce BDSM. O właśnie Niszo, tak przy okazji ( chociaż wiem, że akurat to nie powinno tu być), czy mogłabyś założyć tematy typu- co sobie polecamy ? Na przykład książki, filmy etc. ? |
nieskonczona - 2014-03-31 20:10:31 |
Hmm... A ja siebie dla odmiany uważam właśnie za masochistkę. Może nie taką skrajną, ale jednak. Nigdy nie posuwałam się do takich rzeczy jak cięcie żyletką ani żadnych innych rzeczy uszkadzających ciało, ale zdarzyło mi się nie raz zadawać sobie ból w inny sposób. I o ile bardzo nie lubię teorii psychologicznych, bo są dla mnie zbyt wydumane i generalizujące, to zgadzam się z tym że skądś się ten masochizm musi brać. U mnie chyba z potrzeby odreagowania, odwrócenia uwagi od problemów i chęci poczucia oczyszczenia. Poza tym jakiś czas temu miałam wypadek, po którym żyję z bólem na co dzień i każdy inny sprawia mi przyjemność, bo pozwala zapomnieć o tamtym :) No może nie każdy ;P |
nisza_E - 2014-03-31 21:15:16 |
Nieskonczona, bardzo mi przykro z powodu Twojego wypadku... |
nieskonczona - 2014-04-01 14:14:02 |
Nie, nie jest mi potrzebny. Jest dla mnie silnym bodźcem seksualnym, ale nie niezbędnym. Wszak nawet nie mam z kim uskuteczniać seksualnych "zabaw" z bólem ;) I to też nie jest tak, że jak czuję ból to od razu się podniecam. Ból dla mnie może powodować przyjemność nie tylko czysto seksualną. |
chococarmel - 2014-04-04 17:06:08 |
Nieskończona, bardzo współczuję ci życia dzień w dzień z bólem, którego nienawidzisz. Nie wyobrażam sobie takich przeżyć. Tylko ciekawi mnie, czy miałaś zapędy sadomasochistyczne przed wypadkiem ? Czy tylko próbujesz odwrócić uwagę od nieustającego cierpienia, czy już wcześniej preferowałaś tego typu praktyki ? |
nieskonczona - 2014-04-05 22:05:10 |
Chococarmel, weszłam już na szczęście w etap pogodzenia się z sytuacją, nie jestem w stanie nic z tym zrobić na dzień dzisiejszy i pozostaje mi się cieszyć, że nie jest gorzej :) |
nisza_E - 2014-04-05 22:15:36 |
Co do tego, że ból może być przyjemny to to jest najprawdziwsza prawda. |
chococarmel - 2014-04-06 11:27:58 |
Ból w jakimś stopniu może być przyjemny, to prawda. Tyle, że zazwyczaj taki, który sprawiamy sobie sami. I kiedyś czytałam że zadawanie sobie bólu uwalnia endorfiny, czy hormony odpowiedzialne za dobre samopoczucie. |
nisza_E - 2014-04-07 20:17:04 |
Niesamowite jak działa nasz organizm. Czasem się zastanawiam jak to do końca jest - człowiek odczuwa coś co ogół uważa za "skrzywienie/ popsutą zabawkę/zboczenie" a może to są po prostu naturalne możliwości naszego organizmu, z którego nie potrafimy korzystać:D |
chococarmel - 2014-04-07 20:28:14 |
W sumie medycyna i psychologia nie były nigdy moim konikiem, ale z jakichś tam artykułów i trochę własnych obserwacji dowiedziałam się, że nasz układ nerwowy i hormonalny jest tak skonstuowany, że nawet nie zdajemy sobie sprawy ile nieprzyjemnych ( uznawanych przez ogół ) bodźców może powodować u nas zadowalające reakcje, i to u każdego w innym natężeniu. Ciało ludzkie potrafi być na prawdę fascynyjące, tylko szkoda mi ludzi, którzy nigdy nie wykorzystają choćby połowy jego możliwości. |
Poznańska Łasiczka - 2014-04-07 20:30:43 |
Niszo, a ja mam pytanie... Piszesz, że ból (rozumiem, że fizyczny) mógłby dla Ciebie w relacji nie istnieć, a poniżenie, upokorzenie? |
nisza_E - 2014-04-08 15:53:09 |
Wiesz Łasiczko, tak w sumie od wczoraj odkładam odpisanie bo zwyczajnie nie wiem co Ci odpisać. Na początku zaczęłam pisać że tak, że ból mógłby nie istnieć, na co Pan czytając mi przez ramie stwierdził: "Tak, a mam Ci przypomnieć jak Ci się oczy zaświeciły jak pakowaliśmy packę?". |
Poznańska Łasiczka - 2014-04-08 16:20:36 |
Wiesz akurat nie tyle mi zależało na tym, żebyś mi odpowiedziała jasno i konkretnie na te pytania, co odpowiedziała na nie sobie. Bo masochizm to nie tylko ból fizyczny.. to też właśnie satysfakcja czerpana z poniżenia czy upokorzenia. Myślę, że ból fizyczny wziął się w "definicji" masochizmu stąd, że sam ból może nie sprawiać przyjemności, ale sytuacja, w której ktoś od nas silniejszy wymierza nam karę, chłostę na gołe ciało jest dla wielu osób upokarzająca i z tego upokorzenia można czerpać przyjemnosć... |
nisza_E - 2014-04-08 21:15:44 |
Wiesz co tak, ale... Tak się zastanawiam czy w takim razie jest różnica pomiędzy uległością a masochizmem w kontekście tej przyjemności. Bo z czego w efekcie czerpie przyjemność jedna a z czego druga? |
Poznańska Łasiczka - 2014-04-09 06:53:02 |
Dla Ciebie nie, ale są osoby, które czują upokorzenie, gdy muszą zdjąć spodnie, wystawić tyłek w stronę faceta i to jeszcze po to by je obić. |
nisza_E - 2014-04-09 22:37:50 |
Ale to o czym piszesz moim zdaniem wynika trochę z... Hm.. Takiej niezdrowej dumy. Bo przecież jak to tak, żebym ja się wypinała a on patrzył i takiej trochę.. Nie wiem jak to się nazywa, ale jak ktoś robi coś, co uważa że "nie wypada" :P |