nisza_E - 2014-04-09 13:25:29

W jednym z wątków pojawił się temat dotyczący uległości w obecności osób trzecich lub całkiem publicznie.

Jakie są wasze doświadczenia, opinie?

xamira - 2014-04-09 16:46:49

to jest coś niejednokrotnie powoduje wstyd u uległych... spojrzenie osób trzecich, zwłaszcza tych, którzy o klimatach nic nie wiedzą, ale jednocześnie super doświadczenia, wszystko zależy od podejścia

chococarmel - 2014-04-09 16:54:07

Wszystko zależy jak rozumiana dominacja psychiczna, ja na przykład czułabym pewne poniżenie gdyby Pan rozkazywał mi przy ludziach, pokazywał moją przynależność do niego i oddanie, baa... nawet sama bym to robiła ;) sprawiałoby mi to przyjemność i  to w jakimś stopniu czułabym podniecenie w związku z tym. Jednak nie chciałabym, by publicznie wymierzał mi kary bądź nimi groził. To by nie tyle było poniżające ( chociaż pewnie spłonęłabym ze wstydu ), co troszeczkę niesmaczne, w szczególności przy osobach spoza klimatu. Jeszcze ktoś by pomyślał o przemocy domowej ;p

Poznańska Łasiczka - 2014-04-09 17:05:26

Kiedy myślę o dominacji w miejscach publicznych przypomina mi się wpis Happy Slave o tym jak u znajomych siedziała z klamerką. I to jest dopiero podniecajace kiedy Ty wiesz, Twój Pan wie, ale musisz się kontrolować, bo przeciez nie chciałabyś żeby to wyszło przy znajomych :D
Co do innych bardziej otwartych sytuacji, zawsze gdzieś z tylu głowy w miejscach publicznych mam lęk przed tym, że napatoczy sie ktoś znajomy, a jednak nei chciałabym sobie popsuć opinii na uczelni np.
Oczywiście gdyby Pan mi kazał ukleknąć na chodniku z rękami za głową.. zrobiłabym to , nie bez wahania, ale zrobiłabym.
Gdyby w lesie chciał przetrzepać tyłek, myśl o tym, że ktoś może nadejść... też podniecająca, ale już tak otwarcie w miejscu baaardzo publicznym, w sensie pełnym ludzi, chyba czułabym ogromne zażenowanie, wystawiając goły tyłek do ludu...
Natomiast nie wyobrażam sobie spaceru na smyczy, ale to bardziej kwestia tego, że w ogole sobie poki co nie wyobrażam bycia na smyczy nawet w domu, bo mi od razu się to kojarzy z petplay a na szczęście Pan tego nie lubi ( na szczęście, bo ja też nie :D )

xamira - 2014-04-09 17:05:57

ja bym czegoś takiego nie uznała za poniżenie, choć nie powiem, że nie ma się "idiotycznych" odczuć, zwłaszcza jak nie zdajesz sobie sprawy, że jesteś obserwowana przez "obcych"
mnie napadają takie odczucia, gdy widzę uznanie w oczach takich niespodziewanych gapiów...

nieskonczona - 2014-04-09 19:46:30

Taka słowna dominacja w miejscu publicznym czy wśród znajomych to mogłaby być dla mnie może i podniecająca. Szczególnie jeśli wszyscy w okół myśleliby, że to tak w żartach, a ja i Pan wiedzielibyśmy, że to na serio.

Ale akcje w stylu chodzenie na smyczy czy klękanie przed Panem na chodniku... nieee, nie dałabym rady. Nie wiem jak bardzo ktoś musiałby mieć na mnie wpływ, żebym się na coś takiego zgodziła.

nisza_E - 2014-04-09 22:43:45

A ja chyba jestem do szpiku kości zepsuta i narcystyczna. Ja bym chciała, żeby wszyscy Ci którzy "patrzą", wiedzieli dokładnie jak to wygląda i jaka jest sytuacja :D

Nie wiem skąd u mnie taka potrzeba, ale o ile np. nie chciałabym być kara w obecności osób trzecich, czy nie chciałabym żadnych wspólnych sesji czy sesji z obserwatorami; o tyle np. bardzo podoba mi się, jeśli Pan jest moim Panem w obecności osób trzecich. Nie wiem czy rozumiecie...

Może tak... Pan jako mój Pan zachowuje się inaczej w stosunku do mnie kiedy jesteśmy sami a inaczej kiedy nie. W tym sensie że inaczej na mnie patrzy, dotyka mnie w inny sposób. I np. kiedy rozmawiamy z kimś, kto wie o naszej relacji to Pan czasami traktuje mnie w ten wyjątkowy sposób. A ja się wtedy czuję najszczęsliwsza na całym świecie. Nawet jeśli ta osobę trzecią to kompletnie wali :P

chococarmel - 2014-04-09 22:55:01

To dość normalne ( do pewnego stopnia oczywiście :P ). Chcesz pokazać, że należysz do Pana, i on tak na prawdę do ciebie :). Chcesz pokazać jak silna więź was łączy ( Boże... brzmi to jak z jakiegoś romansidła ;) ). Tyle, że wiesz, chcesz pokazywać to przy ludziach, ale tylko gdyby BDSM był powszechny i uważany za coś naturalnego, nie wybiegającego od normy, czy chorego. Jednak nie wyjdziesz dziś na zatłoczoną ulicę i nie krzykniesz ' kocham jak Pan zakłada mi klamerki na sutki, a potem daje mi ostre lanie ! '. Tak samo Pan jest bardziej otwarty przy osobach, które wiedzą o waszym związku klimatycznym, a hamuje się, gdy jesteście wśród 'waniliowych' znajomych :)

nisza_E - 2014-04-09 23:59:20

Oczywiście masz rację - tak to niestety działa, stąd mój idylliczny świat opisany na blogu. A z drugiej strony - może kiedyś dorosnę do tego, żeby jednak być gotową na takie działania w normalnym świecie.

Myślę, że może tak być.  Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale czasami jest tak że czuję się tak jakby poza moją uległością nie istniało nic innego. Ani szkoła, ani praca ani dom. Nic. Tylko ja i On (to dopiero jak z romansidła :D) i wtedy myślę, że nie zastanawiałabym się nawet 10 minut żeby uklęknąć na środku ulicy.

chococarmel - 2014-04-10 08:22:47

To widzę Niszo, że jesteś otwarta bardziej niż ja. Ale powiem ci, że ja mam trochę inne wyobrażenie o wymarzonym świecie. Chciałabym aby BDSM był w nim bardziej powszechny i szanowany, tak samo jak inne odchyły sd normy ( oczywiscie chodzi mi tu o norme ustaloną przez ogół społeczeństwa ) typu np homoseksualizm, chociaż to jest zły przykład ponieważ pederaści i lesbijki są w jakimś stopniu tolerowani. Chodzi mi o to, że gdyby dla mnie istniała taka Idylla, jakby cały mój urok z Panem przestał działać. Według mnie ta otoczka tajemnicy, że prakycznie tylko my wiemy co jest między nami, jest tutaj bardzo znacząca, te okradkow spojrzenia mówiące wszystko, nieśmiały uśmiech, błysk w oku. Ja bym osobiście nie chciała by ta bańka od tak prysła.

nisza_E - 2014-04-11 11:08:57

Ale czemu bardziej otwarta? Ze względu na to że dopuszczam myśl o gotowości czy ze względu na idylliczny świat?

Ciekawa jest ta magia o której piszesz. Już gdzieś to się przewinęło tutaj. Łasiczka chyba o tym pisała. Dla mnie to działa trochę inaczej. Dla mnie ta magia jest tylko pomiędzy nami i całą reszta nie ma na to wpływu. Wydaje mi się że miałabym nawet większe stany "odjechania" w takim świecie, bo Pan mógłby się mną pochwalić :D <bleeeh, ale jestem podła egoistka i jeszcze mam parcie na szkło :D>

chococarmel - 2014-04-11 12:03:31

Ze względu na twoją gotowość :)

Ha ha ha ;D
W sumie racja, ale także ty mogłabyś się takim Panem chwalić :P. Jednak trudno jest mi zaakceptować taki idylliczny świat. Lubię tą różnorodność, która jest teraz na świecie. Chyba by trochę takie monotonne dla mnie było gdyby wszystkie pary byłyby w związkach BDSM, chociaż fajnie by było gdyby było troszeczkę więcej takich upośledzonych ludzi jak my ;). Tak to ma się przynajmniej urozmaicenie :).

nisza_E - 2014-04-11 12:14:49

Niesądze żeby cokolwiek się wtedy zmieniło - czy wpływa na Ciebie w jakikolwiek sposób to, że Jan Kowalski lubi seks pod kołdrą przy zgaszonym świetle, a Marysia Lewandowska się puszcza?

chococarmel - 2014-04-11 16:48:23

Nie, tyle, że spotykając ludzi na swojej drodze, nie mamy ochoty poznawać ciągle takich samych. Chcesz zapoznać osoby, które wniosą do twojego życia coś nowego. I ja także patrzę na takie osoby pod względem seksualności. Mogę jednocześnie poznać opinie i może coś nowego zrozumieć, rozmawiając z ludzmi, którzy inaczej postrzegają erotykę ( przypuśmy : z kobietami, które widzą seks, jako - 10 minut, po kołdrą, przy zgaszonym świetle, w pozycji na misjonarza a potem lulu, tak samo jak na przykład nimfomanki, która nie wyobraża sobie dnia bez pięciu 'numerków' dziennie )

ps : wiem, przykład może trochę głupi, ale chodziło mi o jakiś kontrast ;p

W takim iddylicznym świecie raczej trudno by mi było wyobrazić sobie tą pierwszą kobietę. Przecież ona by zawału dostała widząc klamerki na sutki bądź zatyczkę analną :P

Lindsey - 2014-04-11 18:36:19

A ja to lubie dominację w miejscu publicznym, i w sumie to to mnie kręci :D bardzo mnie to kręci ^^
A jakakolwiek reakcja Pana w miejscu publicznym, powoduje momentalną powódź miedzy moimi nogami :D

nisza_E - 2014-04-11 21:07:18

Z jednej strony masz rację, ale weź pod uwagę, że każda jedna relacja tego typu jest inna. Dlaczego nie mogliby być w relacji BDSM a kochać się pod kołdrą przy zgaszonym świetle  - co to komu przeszkadza :P To już Pan musi demonem seksu od razu być:D?

chococarmel - 2014-04-11 23:00:25

TAK !!! Bo Pan Kowalski byłby taki trochę nudny :P

nisza_E - 2014-04-12 08:59:47

Ale miałabyś na świecie różnych Dominów przecież :P I Dominy. I życie każdego z nich byłoby zupełnie inne. Podobnie przecież jest tutaj. Gdyby każdy związek był identyczny nie mielibyśmy o czym tutaj rozmawiać

Lindsey - 2014-04-12 11:25:59

Pewnie że tak. Musi być inność !
MI to się trafiło we wcześniejszym związku ze ten seks na prawdę stał odłogiem, a teraz...teraz to ja się muszę ogarniać żeby być w stanie nadążyć na bieżąco za swoim Panem :D

Musi być inność, z resztą nie musimy się monotonii obawiać bo na szczęście każdy jest inny :D
Allllllllleluja :D

chococarmel - 2014-04-15 23:53:44

Ale nie sądzicie, że w razie powstania takiego idyllicznego świata, każda ( no nie, może większość ) dążyłaby do takiego samego natężenia uległości ?

nisza_E - 2014-04-17 11:45:16

Karmelko chyba nie rozumiem :D

chococarmel - 2014-04-17 18:37:28

Już wyjaśniam Ni ;)

Miałam na myśli to, że w takim świecie byłby przecież jakiś wzór uległości. Tak samo jak są teraz w naszym świecie wzorce różnych pozycji i czy każdy nie dążyłby do tego ideału ? Upodabniał by się, naśladował itp. Tak jak teraz młode dziewczyny idą za przykładem wychudzonych modelek. Tyle, że w naszym różnorodnym świecie, ludzie mają multum  przykładów do naśladowania. To czy w takim idyllicznym świecie każdy nie dążyłby do tego samego ? Przecież głównym sensem jego byłaby uległość. Więc czy wtedy niezachwiana by została ta rozmaitość ?

Myślę, że jakoś zrozumiale ułożyłam to w słowa :D

nisza_E - 2014-04-17 22:43:25

Z tym tylko, że moim zdaniem w tej chwili niczym się to nie różni. 95% społeczeństwa (przynajmniej tego znanego mnie) uskutecznia ten sam model, a Ci którzy tego nie robią to bardzo rzadko dzielą się takimi przemyśleniami z otoczeniem.

Poza tym - warto wziąć też pod uwagę, że nawet w uległośći cholernie się różnimy i mamy ze sobą potwornie dużo wspólnego. Chociażby - uznajemy te same wartości takie jak szacunek czy bezpieczeństwo, a jednocześnie patrząc np. na różnice w podejściu moim i Twoim Karmelko czy moim i Łasiczki, nie wiem czy nie nazwałabym tego wręcz przeciwległymi biegunami.
Nie mówiąc o tym, że nawet Domin może być pantoflem :D

alamajka - 2014-08-29 16:40:25

Nie wiem, dlaczego wcześniej tutaj nie pisałam.
Nas oboje bardzo kręcą motywy public. Jeśli jesteśmy na neutralnym dla nas gruncie, pozwalamy sobie na realizację. Odkąd mam obrożę, to jestem w niej przy Panu cały czas (także podczas obiadu w restauracji, zakupów, postoju na stacji benzynowej itp.). I nie chowam jej pod golfem, a Panu zdarza się pociągnąć za nią przy ludziach, kiedy chce mnie np. pocałować albo skierować mój wzrok na coś konkretnego.
Wiele razy dostałam po tyłku w otwartym terenie chyba tylko po to, żeby nakarmić ekshibicjonizm.
Z szelmowskim uśmieszkiem mówię "Panie" między ludźmi, prowokujemy sytuacje, które "normalnym" ludziom się nie zdarzają. Nie są to zachowania seksualne, a raczej takie, które bez elementów erotycznych podkreślają klimatyczny charakter naszej relacji.
Pamiętam, jak kiedyś pojechaliśmy do biblioteki i zupełnie celowo zdejmowałam tylko książki z najniższych półek. Najpierw kucając, później już klęcząc i przemieszczając się na kolanach między kolejnymi regałami.

malenstwo - 2014-09-02 22:50:11

A ja sie ostatnio przekonałam jakie to dla mnie trudne. Sama nie wiem: co innego wyobraxnia i że tak powiem "chęci" a co innego rzeczywistość.
Nie wiem, jakbym się zachowała na takim totalnie neutralnym gruncie, gdzie miałabym swiadomość, że nikogo znajomego nie spotkam.
Wiem juz natomiast jakie emocje wzbudziło we mnie, niby nie klimatyczne, ale spotkanie ze znajomymi, którzy doskonale wiedzieli co i jak, a mój Pan postanowił z tego pierwszy raz skorzystać. Same gesty: ze mnie pociągnął za włosy czy, że klęczałam obok kanapy nie robiły na mnie wrażenia. Ale gdy musiałam przy wszystkich pytać czy mogę skorzystać z toalety- było juz trudniej, przynajmniej przez pierwszy dzień. No i to co mogło mnie spotkać najgorszego moim zdaniem:  "udało mi się" zdenerwować Pana i musiał mi zwrócić uwagę przy gospodarzach, a potem mało nie brakowało a jedno z nich byłoby swiadkiem mojej kary. I chociaż wiem, że znajomy by się nie oburzył, nie skomentował, ew tylko wysmiał moją głupotę-i miałby rację :D, to byłam tak spanikowana, ze długo nie mogłam się uspokoić. Wstydziłam się. Nie naszej relacji, ale tego, ze doprowadziłam Pana do takiej "ostateczności".
Także nawet teraz nie wiem co mysleć i jakie mam zdanie. I pozostaję chyba przy "marudzeniu dziewicy" - i chciałabym i boję się :P

alamajka - 2014-09-03 13:50:07

Fajnie, że mamy takie rózne podejście. ja Ci, Maleństwo, zazdroszczę z kolei takiej sytuacji. Nie mamy znajomych, którzy wiedzą, żeby móc mieć podobne doświadczenie do Twojego, a oboje mamy ochotę.

malenstwo - 2014-09-03 17:34:37

Wszystko przed Wami, Alamajko :)
Ja owych znajomych poznałam na podobnym forum. Od gadki do gadki i potoczyło się tak, że się teraz odwiedzamy, dzwonimy itd.
Może ja tez inaczej bym się czuła jakby i oni "byli w klimacie" a nie tylko "obok". A tak z jednej strony: nie zauważali- albo starali się nie zauważać moich ciągłych pytań o łazienkę, papierosa itp a z drugiej jak atmosfera zrobiła się bardziej luźna, to po prostu mieli ubaw, gdy ja próbowałam cichaczem na ucho zapytac Pana, a On całym zdaniem i na głos odpowiadał: NIE ZROZUMIAŁEM O CO PYTASZ?! CHCIAŁAŚ WYJŚĆ DO ŁAZIENKI SIKU ZROBIĆ? POWTÓRZ PYTANIE. W pewnym momencie i mnie to zaczęło bawić, bo w sumie nie miałam się czego wstydzić, a do życia i do siebie trzeba podchodzić z dystansem.
Myślę, ze kolejne razy byłyby dla mnie łatwiejsze. Ale to tylko od mojego Pana zalezy czy będą kolejne razy. Czy po prostu przy nastepnej okazji do spotkania nie zawiesimy częściowo naszych reguł, tak jak to się dzieje przy znajomych, którzy nie mają pojecia o rodzaju naszej relacji.

www.kutnowskagruparajdowa.pun.pl www.sound4u.pun.pl www.cafeots.pun.pl www.pokemonword.pun.pl www.bleach-tales.pun.pl