Szczerze powiem - nie praktykowałam jeszcze tego, więc mało mogę wypowiedzieć się w tym temacie, a jedyne co, to, że troszeczkę mnie to przeraża. No bo jak tam ma się zmieścić cała ręka ? A tym bardziej fisting analny, chyba nie mam ochoty by mi ktoś gmerał w układzie trawiennym. A jakie są wasze odczucia ?

Z Panem powoli wprowadzamy fisting, choć bardzo rzadko i bardzo mało.
Razem z 3 próby, z czego ostatnia bo sprzed dnia- najbardziej udana.
Czy jest przyjemne..nie umiem powiedziec- ale jest to inne odczucie, po prostu inne :)

A jak się do tego przygotowujecie ? I jak w ogóle zaczynaliście ? Nie powiem, że mnie to nie ciekawi ;)

Zaczynaliśmy od tego zeby Pan mogl sie we mnie poruszać chociażby 2 palcami - ale swobodnie! Bo raczej rzadko sie to zdarza :D
No i tak powoli, masujac wkładał wiecej...
Alw nigdy nie udało nam sie przekroczyć połowy dłoni.

U nas jest dokładnie tak samo. Nie sądzę żeby mój Pan miał tak szerokie dłonie żeby było to fizycznie niemożliwe. A jednak w połowie jest blokada i kuniec.

To jak dziecko wychodzi ? Wszystko się da :P W końcu Hotce się udało :D

No bo to trzeba dobrze naoliwić żeby zadziałało :)

To naturalna "oliwka" nie wystarczy :O? :D

Ja z Panem zawsze używamy nawilżaczy, po prostu chyba dla komfortu. BO może i naturalna oliwka starczy ^^ , ale w ciągu pocierania i ocierania takie dodatkowe nawilżenie jest tylko ułatwieniem i w moim przypadku chyba psychice daje większy luz po prostu a ciału dodatkowy mily i zimny bodziec :D

Nigdy nie próbowałam i sobie tego nie wyobrażam jak na ten moment, ale tak się zastanawiam czy ta blokada to jest w psychice czy w fizjologii i związanym z niej silnym bólem? Jak myślicie?

Nie mam zielonego pojęcia. Wydaje mi się, że obydwa czynniki mogą być prawdziwe. Może nie tyle z silnym bólem co z lękiem przed silnym bólem. To raz. A dwa, sam stres może powodować brak podniecenia, a to z kolei nie pozwala na poszerzanie tkanek. Jak podczas seksu - jak jest stres to nie ma ruchania ;P

Chyba że się mylę? Poprawcie, anatomem nie jestem

Tak, w sumie to odbywa czynniki wpływają na calosc, co do tego nie ma nawet żadnego ale :D

nisza_E napisał:

To naturalna "oliwka" nie wystarczy :O? :D

Hmmm... przy fistingu analnym to raczej lepiej by naturalnej "oliwki" nie było hi, hi, hi :)

Do mojego małego móżdżku (i nie tylko móżdżku) koncepcja fistingu analnego się nawet nie mieści ;P

nieskonczona napisał:

Nigdy nie próbowałam i sobie tego nie wyobrażam jak na ten moment, ale tak się zastanawiam czy ta blokada to jest w psychice czy w fizjologii i związanym z niej silnym bólem? Jak myślicie?

Raczej nie jest to blokada w fizjologii. Jak wiadomo, pochwa jest mięśniem i potrafi rozciągnąć się naprawdę do różnych granic. Potrzeba tylko sporo do tego treningów i z tego co czytałam nastawienia. Więc to raczej tak jak u mnie SIM-lock w psychice. Dla mnie jeszcze wielką wątpliwością jest, czy nie stanę się przez to potem 'luźniejsza'. Mięsień mięśniem, ale czy on w pewnym momencie może nie wrócić do swojej poprzedniej formy ?

Myślę, że jak z każdym mięśniem - da się go wytrenować. Tu na pewno mogą powiedzieć coś niewiasty posiadające potomstwo, czy ten trening faktycznie pozwala przywrócić "dawny rozmiar" czy po prostu "poprawia sytuację".

Nigdy nie próbowałam fistingu i nie chciałabym ( na tę chwilę)
Natomiast mam za sobą poród :)

padło pytanie jak rodzi sie dziecko ?
a wiec powiem swoimi słowami - najpierw pojawią się skurcze, co przygotowuje macice to porodu.gdy szyjka macicy nabierze odpowiednich rozmiarów, tzn rozwarcie rodzi się dziecko - to oczywiście tak mega w skrócie.

Ja osobiście miałam bardzo szybki poród, zwazywszy na to ze był moi pierwszym ale jako osoba i samo przeżycie ciężko wspominam.

odnośnie kondycji po porodzie to początkowo może byc pewnego rodzaju dyskomfort ,ale spodziewam sie ze pytacie o rozmiary,szerokość i wielkość :) - zaspokoje waszą ciekawość i rozwieje obawy kobiety (swoim doswiadczeniem oczywiscie )
NIC , nic absolutnie się nie zmienia - wszystko tak samo ciasne :D
aa i Pan/Pani doktor często zakłada 1szew dotakowo "dla męża ;)

mam nadzieje,że pomogłam

Mnie akurat bardzo, bo nie miałam pojęcia jak to działa z tym "po porodzie".

A należy pamiętać o jakichś dodatkowych ćwiczeniach czy cuś?

Podobno wszystko zależne od organizmy, tkanki etc  - bo przecież każdy człowiek jest inny,ale prawdą jest ze na pewno co nie co tam sie zmienia , w koncu to porod :)
Ja miałam to szczęsćie,ze nie odczuwam zadnych zmian,ale po samym porodzie mialam bariere psychiczną zeby uprawiać seks bo na samą myśł mnie bolalo co w rzeczywistości nie miało przkładni;/


duzo osób mówi wlasnie o kulkach gejszy albo zwyczajnych ćw. mieśni kegla tj. samo napinanie w ciagu dnia,nawet w pracy ;)

Ale chyba większość kobiet ma takie coś - wstrząs po porodzie. Chociaż szczerze ja się samego porodu boję jak cholera, dobrze, że jak na razie się na to nie zapowiada ;)

Przy tego typu zabawach zalecana jest brak pośpiechu i dużo nawilżenia/poślizgu>

"Naturalna oliwka" nie wystarczy, zdecydowanie polecam lubrykanty na bazie wody (choćby i żel K-Y) albo wolniej się wchłaniające żele na bazie silikonu. Dla domorosłych eksperymentatorów - oliwka do masażu.

Cierpliwość i zdecydowanie wynagradza paleta nowych przeżyć, którą niekoniecznie łączyłbym z porodem - wypełnienie wnętrza i stymulacja punku G.

Większość wypowiada się dość teoretycznie w temacie to może mój głos będzie bardziej praktyczny.
Ja uwielbiam fisting, jest to mój ulubiony sposób penetracji. O analnym póki co marzę. Nie znalazł się chętny jakoś.
Miałam jakieś próby, z pewnymi sukcesami, ale dawno temu i nieprawda.

Rzecz ma się w psyche, bo dłoń zmieści się bez problemów.
Pamiętam swoje pierwsze kroki. Miałam wtedy kochanka i za bardzo nie wiedziałam o co mu chodzi,
nie słyszałam wtedy jeszcze o wynalazku zwanym fistingiem. Zmieścił palec, a ja - sorry, koniec.
Doszliśmy finalnie do całej dłoni, bo wrażenia były niesamowite. Upajające, mogłabym powiedzieć.
A pamiętam była raz taka sytuacja, że policzył do 3 i już całą dłonią był.
A ja nie czułam bólu. Mnie fisting sprawia bólu. Jest jedynie mocne odczucie penetracji i przyjemność.

Pomagają uniesione nogi. Podniecenie. Coś do nawilżenia.
I pewnie trzeba zwyczajnie chcieć tego i poddać się.
Robiłam nie raz fisting kobiecie i wiem doskonale, że to się czuję, że można wejść dalej dłonią bądź nie.
Niektórzy używają rękawiczek lateksowych, mnie osobiście dźwięk wkładania rękawiczki przyprawia o szybsze bicie serca.

Co do powrotu do poprzedniej wielkości.
Nic się nie zmienia po fistingu, nawet jeśli często jest praktykowany.

Pozdrawiam,
Sz.

Dołączę się do tego co pisze Sznuroweczka.
Wszystko zależy od tego: jak duża dłoń, jak bardzo dziewczyna podniecona i jak bardzo wytrenowana.
Oczywistym jest, ze nic na siłę.
Dłoń odpowiednio ułożona powinna być sama zassana do  środka tam samo jak z penisem.
Jak naturalne nawilżenie niezbyt obfite mozna wspomóc nawilżaczem,
choć ja zalecam porządne wylizanie przed ;)
2, 3 orgazmy oralne przed pomagają.
Gdy dłoń wejdzie winna sie uleżeć chwilę w środku, mozna opuszkami zbadać możliwości manewru.
Potem dziewczyna chwyta za przegub faceta i sama winna dostosować do własnych odczuć penetracje.
Zazwyczaj robiłem bez rękawiczki (oczywiście wymaga to higieny i przycięcia paznokci na bardzo krótko i spiłowania).
Efekty są jak to mówią fistingowane - oszałamiające :P
Nazajutrz organ używany może być obolały od eksploatacji, ale to przejdzie.
Co do powrotu do stanu sprzed - to jak z każdym innym mięśniem.
Wróci.
Natomiast z czasem zwiotczeje i wtedy fisting (gdzieś w okolicach 60+) jest tym o co kobiety same proszą

Co prawda nie jestem kobietą lecz facetem, lecz fisting chodzi za mną już od dłuższego czasu.
Niestety nie odważę się o to poprosić swojej partnerki, nie mam też na tyle odwagi aby zapoznać jakąś panią lub pana który by mi to robił, więc jak na razie pozostaje to tylko w sferze moich marzeń.