nisza_E - 2014-03-20 01:45:10

Każda osoba uległa ma chyba swoją listę narzędzi służących do chłosty, na widok których ślinka zaczyna napływać do ust; oraz listę takich, które przyprawiają o gęsią skórę i zdecydowanie nie jest to "przyjemne podniecenie".

Jak to u mnie?

Do narzędzi których już chyba nigdy nie polubię należy przede wszystkim kabel. Narzędzie, którego mój Pan używa tylko na "specjalne" okazje. Baaaaardzooo muszę się postarać, żeby rozzłościć Pana do tego stopnia by użył kabla.

Dalej na mojej liście znajdują się cienkie plastikowe patyczki, które dają odczucia porównywalne do wbijania igieł. Kiedy tylko się da, unikam jak ognia.

Nic jednak nie zastąpi klasycznego lania otwartą dłonią Pana. Chyba nie sposób ukarać mnie w ten sposób ;> Pozostaje też kwestia budowania w ten sposób bliskości, która w żaden sposób nie chce się budować przy użyciu chociażby pasa.

xamira - 2014-03-23 21:52:03

Nie tylko Ty nie cierpisz kabla, ja też go unikam, podobnie jak szpicruty, czy rózg
uwielbiam lancet i pejcz, czy pas, co ręki mojego Pana... zdecydowanie wolę ją czuć jak delikatnie, niemal pieszczotliwie "przemieszcza" się po moim obolałym tyłku między razami...:D

Czarna_porzeczka - 2014-03-25 11:25:08

Ulubionym narzędziem oprócz ręki Pana (jeśli tak to można nazwać:P) jest skórzany Pas do spodni:)

nisza_E - 2014-03-25 15:56:12

Czarna_porzeczka napisał:

Ulubionym narzędziem oprócz ręki Pana (jeśli tak to można nazwać:P) jest skórzany Pas do spodni:)

Najlepiej szeroki ;D

A jaka jest wasza opinia o tych wszystkich packach, których nazwa zawsze dorpowadza mnie do śmiechawki :P A już zwłaszcza twory tego typu:

http://bdsmsextoys.us/1787-1960-large/slut-paddle.jpg

Których po Greyu wyłoniło się multum, tyle tylko że ze słodkimi napisami pt. "LOVE" lub "SEX" :D

Czarna_porzeczka - 2014-03-25 17:58:07

OJ ten Grey i Grey, śmieszna opowiastka ale oprócz wysiewu suk uświadomiła wiele osób a to jest plusem:) taka ot książeczka typowo dla kobiet:)

A co do narzędzi- ja lubię te wymyślone, nie kupione. Nie posiadamy z Panem palcatu ani szpicruty mimo, że wizja widoku tych rzeczy w rękach Pana podnieca mnie straszliwie. Posiadamy natomiast pasek, pejcz zrobiony ręcznie przez Pana z rzemieni skórzanych:)

nisza_E - 2014-03-28 11:50:22

To kontynuując temat, to tak - strasznie mi się podobają rzeczy robione, zwłaszcza że można je bezpośrednio dostosować do własnych potrzeb. Jeeednaaak - trzeba mieć do tego smykałkę :D Kilka razy próbowałam coś majstrować, ale efekt był raczej śmieszny niż kręcący :P

Ale np. my z Panem lubimy kupować rzeczy codziennego użytku i wykorzystywać je na nasze potrzeby. Stąd np. w naszym posiadaniu jest cała kolekcja różnych drewnianych łyżek :D

xamira - 2014-03-28 12:02:50

ja kolekcjonuję różnej wielkości i grubości deski do krojenia i linijki(kilka już się połamało...)

nisza_E - 2014-03-28 12:11:51

Deski do krojenia to super sprawa, tylko robią strasznie dużo hałasu :D

Zakładam że mówisz o drewnianych linijkach? Gdzie takie coś dostać? Jakoś się do tej pory nie spotkałam.

Lindsey - 2014-03-28 12:57:15

Ja osobiście jak już mam powiedzieć że jakieś narzędzie lubię to jest to skórzany pas Pana.
A znienawidzone...? szpicruta..nienawidzę szpicruty i rozwiniętego pasa na całą długość.

xamira - 2014-03-28 21:14:38

w łodzi są, a przynajmniej były typowe sklepy z artykułami papierniczymi
do tego możesz znaleźć taką linijkę w sklepach krawieckich...
Co do narzędzi szpicruta zawsze mi przypominała kawałek wędki, ale też jej nie lubiłam
Pas i pejcz jak najbardziej poproszę w ostateczności poproszę lancet

Lindsey - 2014-03-28 21:24:05

ja poproszę o pas ale nie rozwinięty :(

xamira - 2014-03-28 21:53:26

a próbowałaś rakietki do ping-ponga?? jest lepsza niż deseczka

Lindsey - 2014-03-28 21:57:49

ja nigdy nie dostalam taka paletką nigdy tez nie probowałam :P

xamira - 2014-03-28 22:05:36

mnie się dostało, było nieźle

Lindsey - 2014-03-28 22:10:53

może kiedyś mi sie dostanie  ;)

xamira - 2014-03-28 22:23:03

jak Pan wpadnie na taki pomysł, albo ktoś mu podpowie...

Lindsey - 2014-03-29 01:58:08

A no dokładnie ;))) dlatego ja siedzę ciuchutko nawet jak boli. hihi

nisza_E - 2014-03-29 13:00:28

I zabierasz Panu radochę ;D? Jak Sunia pomarudzi, to zawsze daje Panu większe pole do popisu ;P

Lindsey - 2014-03-29 14:51:27

Ja tam nie wiem czy Pan ma z tego wszystkiego radochę :P
On się cieszy jak ja pokonuje swoje granice w formie zabaw-droczenia się :D:D:D Wtedy to Pan ma pole do popisu...
Taką właśnie sposobem pierwszy raz miałam ściągane klamerki szpicrutą z całego ciała ^^
To była zabawa " fuck you" :D moja ulubiona jak na razie ;)

xamira - 2014-03-30 00:03:10

mój zawsze twierdził, że nie lubił mnie karać, dlatego zaczęłam używać "mowy ciała" ...

nisza_E - 2014-03-30 12:56:06

W jakim sensie mowy ciała?

xamira - 2014-03-30 13:13:38

normalnym Niszo, postawa, mimika twarzy, gesty, spojrzena, ton glosu...choc jsa ze swoim tylko sie sptykalam, doskonale znalam Jego mowe ciala...i to zawsze dziala
przeczyaj moj wpis na blogu  "W- kombinacje alpejskie", tam jest sporo akcji zawiazanych z mowa ciala

nisza_E - 2014-03-30 13:41:27

Znaczy ja rozumiem co to jest mowa ciała, tylko jestem ciekawa jaki to ma związek z karaniem.

Lindsey - 2014-03-30 13:51:59

ja też jestem ciekawa :D :D

xamira - 2014-03-30 14:25:48

oj Dziewczyny...nigdy Wam sie nie zdarzylo postawic okoniem? i do tego sluzy mowa ciala pozwala okreslic granice, gdzie konczy sie cierpliwosc  Pana a zaczynaja dla nas schody...

xamira - 2014-03-30 14:31:40

Niszo, nie wierze, ze Twoj Pan nie ma zainteresowan, ktore ciebie totalnie nie kreca, jak nie wierze w to ze wtedy siedzisz cicutko jak mysz pod miotla... wtedy przydaje sie mowa ciala...

nisza_E - 2014-03-30 18:49:24

Może Cię zaskoczę, ale ja osobiście jak mi coś nie leży to po prostu o tym mówię :P Czasem bardziej, czasem mniej dosadnie, ale jednak.

I jak staję okoniem - a staje :D - to też zazwyczaj słownie. No, ale to ja tak mam - przyjmuję do wiadomości że inni mogą mieć inaczej

xamira - 2014-03-30 19:25:40

ja też to robiłam słownie w formie dogadywań" ale idioci", " co to za przyjemność bić się po mordach" itp.-- podczas oglądania z Panem jakiegoś idiotycznego boksu... efektem było tego , że przez 2 godziny siedziałam z zaklajstrowaną buzią i skpowanymi rękoma, to mnie nauczyło używać mowy ciała

nisza_E - 2014-03-31 13:43:02

A no to tak :D To faktycznie warunki tego wymagały :P

xamira - 2014-03-31 22:02:05

Ha ha ha ale śmieszne...
choć z perspektywy czasu twierdzę, że komicznie to wszystko wyglądało...

nisza_E - 2014-03-31 22:17:40

Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam, nie taki był mój cel w każdym bądź razie ;)

xamira - 2014-03-31 23:09:41

spox Niszo, nie uraziłaś mnie, mnie jest ciężko urazić... ;)

Lindsey - 2014-04-01 12:50:35

O,o, o ! ja nie lubie jeszcze drewnianej łyżki :(

nisza_E - 2014-04-01 13:08:54

A ja akurat baaaardzoooo lubię. Ostatnio za to nabyłam nowego wroga publicznego numer jeden - bambusowy kijek. Zmora wstrętna.

Lindsey - 2014-04-01 13:12:35

w sensie się taka trzcinka tak?

xamira - 2014-04-01 21:44:24

nooo, też za nią nie przepadam...

nisza_E - 2014-04-02 01:06:10

Mówiąc o bambusowych kijkach miałam na myśli coś takiego:

http://1.bp.blogspot.com/-Ty3uODAwqMY/U … G_1736.JPG

A którakolwiek z was dostała kiedyś lanie... ręcznikiem :>:P?

Lindsey - 2014-04-02 11:41:50

Nigdy ręcznikiem nie dostałam :D

xamira - 2014-04-03 21:07:57

nie darzyło mi się

nisza_E - 2014-04-04 09:18:52

Mało komu się chyba w klimacie zdarzyło, a do dziś pamiętam jak parę razy dostałam od kolegów w liceum, i wcale to fajne nie było :P I zostawiło maaaaaaasę siniaków.

xamira - 2014-04-04 20:57:49

to chyba uzależnione było od sposobu zwijania ręcznika, ja po takich wojnach wychodziłam bez szwanku

Poznańska Łasiczka - 2014-04-07 14:30:30

Niszo nie dziwię się jeśli chodzi o kijki bambusowe... Pan nie lubi ich używać, bo zostawiają brzydkie ślady "na Jego cudownym tyłeczku", ja nie przepadam, bo wystarczy kilka uderzeń, żebym go dotkliwie zapamiętała, a ja wolę dostać nawet kilkanaście razy pasem niż raz czy dwa kijem. Ale jest cichy, a przy posiadaniu współlokatorów... :D
Chociaż ostatnio i lanie kijem sprawiło mi przyjemność, takze wszystko zależy od sytuacji, humor, nastroju i odczuc danego dnia...
Natomiast nie cierpię i nigdy nie polubię (chyba) drewnianej łyżki i drewnianej łopatki do nakładania masy na cista ( taka płaska jakby szersza linijka)

nisza_E - 2014-04-08 14:48:26

No to widzisz Łasiczko, znacznie się różnimy bo lubimy wręcz przeciwieństwa :P Gdyby ktoś pozwolił mi zamienić kijki na drewniane łopatki to skakałabym pod niebo ze szczęścia :P
Bardzo lubię ten rodzaj bólu. Nie jest tak hm... Ogłuszający jak np. kijki czy palcat. Zostawia przyjemne pieczenie (nawet jeśli momentami nie do zniesienia), podobne do klapsów.

Poznańska Łasiczka - 2014-04-08 16:15:08

Przyjemne? To pieczenie jest straszne!  Zdecywanie wolę kilka uderzeń bambusem niż raz łopatką.

Ale np. jeszczetydzień temu powiedziałabym, że nienawidzę takiego pasa rozciętego wzdłuż na 3 części ( coś jak tawse)  a kilka dni temu sama z nim przyszłam do Pana i poprosiłam o lanie, bo akurat miałam na niego straszną chcicę...
A wszystko też zależy jak Pan uderzy danym narzędziem i gdzie. Nienawidzę jak Pan trafia powyżej pewnego miejsca na pośladkach, z kolei jak za nisko uderzy to też cholernie boli.  Najlepiej jak na sam miękki środek, ale nie za dużo razy w to samo miejsce. O i jeszcze nie lubię jak końcówka pasa, pejcza czy łopatki mi sie wbija w skórę, to jest straszne uczucie, a przy bambusie go nie ma ...

Tiaa.... tylko Pan i tak bije wedle uznania i to nie dlatego, że nie wie gdzie, co i jak :D Bo doskonale zna moje odczucia :P

nisza_E - 2014-04-08 21:10:52

No niestety, cały w tym urok że nie ma się na to wpływu :D

Co do tych miejsc, to ja myślałam że mam paranoję - zawsze miałam uczucie, że w pewnym momencie Pan bije za wysoko (jeśli chodzi o pośladek). Wmawiałam sobie, że ja się boję że to już za wysoko i że to niebezpiecznie i w ogóle, ale to uczucie po prostu chyba jest takie dziwaczne i tyle :)

Ja nie jestem w stanie znieść, kiedy Pan uderza między pośladkami. Zwłaszcza czymś twardym (jak bambus czy palcat). Momentalnie łzy stają mi w oczach i w ogóle nie ma o czym dyskutować. Znaczy ja nie mam ;P Chociaż Pan bardzo rzadko bije gdy płaczę...

Poznańska Łasiczka - 2014-04-08 21:27:19

Nisza mamy wspólną paranoję :D
Zawsze się o to w pewnym sensie "kłócę" że za wysoko i że nerki i w ogóle :D
Tylko u mnie ta paranoja się zaczyna tam na samej górze gdzie jest takie bardziej plackowate miejsce na samym końcu "przepaści" między pośladkowej :P   ( bossshe jak ja głupio tłumaczę :D )

nisza_E - 2014-04-08 22:40:12

O to to! Mój Pan zawsze mówi że do nerek to jeszcze kilometry ale jakoś nie dociera :P

Pszczelarz - 2014-04-08 23:14:59

xamira napisał:

to chyba uzależnione było od sposobu zwijania ręcznika, ja po takich wojnach wychodziłam bez szwanku

Ręcznik powinien być mokry a zwija się go w tzw "marchewę" - jak pamiętam z podstawówki - boli jak cholera i zostawia potężne siniaki :)

Poznańska Łasiczka - 2014-04-09 15:00:05

Dobrze, że czasy szkoły mam daaaawno za sobą :D

xamira - 2014-04-09 16:25:54

nie tylko w szkole, ale na koloniach była słynna "kocówa", nigdy nie miałam nawet malutkiego siniaka od ręcznika

Lindsey - 2014-04-09 16:39:08

Łasiczką Ty nie przesadzaj te szkolne czasy wcale tak dawno nie były :D
Ty przyznaj sie źe po prostu porządnie nie dostałaś i tego smaku nie poczułaś i tyle :P

Ja tez nigdy nie miałam nawet malutkiego siniaczka ;P

Poznańska Łasiczka - 2014-04-09 16:52:31

No weź... musiałaś zdradzać :P
Mnie po prostu w szkole nikt nie lubił, zawsze byłam wredna, w dresach i na uboczu... :(

Lindsey - 2014-04-09 16:54:10

Oj no juz przestań , Ciebie sie nie da nie lubić :P
Nie zapomnij o dresach, bo wreszcie czeka Cie worek ^^

Poznańska Łasiczka - 2014-04-09 17:07:18

Jaki worek :o


A..... chyba już wiem, ale na tę okazję to raczej nie będe przygotowana :D

Lindsey - 2014-04-09 17:08:59

Hahaha tak tak nie bedziesz ^^^^

Poznańska Łasiczka - 2014-04-09 17:12:47

Zaczę nabierać podejrzeń jak zaczniesz pytać o dzielnice, uczelnie, miejsce pracy, albo adres :D

Lindsey - 2014-04-09 17:26:18

No wlasnie miałam o to pytać, to wez ten na gg mi wysmaruj albo na meilika :***

xamira - 2014-04-09 17:26:27

zawsze możesz podać zmyślone....

Poznańska Łasiczka - 2014-04-09 17:31:50

Lindsey napisał:

No wlasnie miałam o to pytać, to wez ten na gg mi wysmaruj albo na meilika :***

Hahahahah.... Na blogu są zaszyte info o uczelni :P  Poszperaj detektywie :D

Lindsey - 2014-04-09 17:52:16

Ty, a to w czyim interesie moim czy Twoim ?;>>>>

Poznańska Łasiczka - 2014-04-09 17:57:39

Nie wiem o czym mówisz moja droga :D

Poznańska Łasiczka - 2014-04-09 18:03:38

Ale wiem że spamujemy, a Nisza będzie miala zajęcie :D:D:D

Lindsey - 2014-04-09 18:04:49

Huahua :D
Ni wiec ten tego...lalala pamietaj o meilu..
I Dodam ze ja nie lubie kabla :D

Poznańska Łasiczka - 2014-04-09 18:10:44

Kabla :o

Ja nie lubię knebla, więc wiesz!

nieskonczona - 2014-04-09 18:38:13

Jak już jesteście przy szkolnych czasach to moją ulubioną zabawą było granie w karty na bicie hahhaha :D Potem się przychodziło z podrapanymi rękoma do domu :P

Poznańska Łasiczka - 2014-04-09 18:43:05

Zapomniałam o tym, ale faktycznie grało się w " kuku"  :D
I jakoś nie zależało mi na wygranej...

nisza_E - 2014-04-10 00:30:29

<facepalm> ponieważ nie wiem co uczynić z waszą dyskusją, zostaje tu gdzie jest :P

Gdzieś kiedyś przeczytałam o facecie, który swoją niewolnicę (w kontekście GOR) chłostał po plecach łańcuchami. Aż na samą myśl mnie zabolało. Podobno dziewczyna jest niczym nie pohamowaną masochistką - nadal to jednak nie zmienia moich odczuć.

Tak się tylko zastanawiam, czy to aby na pewno jest bezpieczne tak jak to ten mężczyzna pisał...?

Poznańska Łasiczka - 2014-04-10 08:19:16

Buahahahaha.... Widzisz Lin robimy bałagan i Nisza nie wie jak go posprzątać :P

Yyyy... ale co bezpieczne, bo się chyba zgubiłam w dyskusji :D


Ja uwielbiam chłoste pejczem po plecach, ale nie wyobrażam sobie na nich twardego narzędzia :/
A jeśli chodzi o tyłek to mam wrażenie, że Pana granice bezpieczeństwa i mojej przyjemności są o wiele hmm.. krótsze niż moje.  Ale mam nadzieję, że tak pozostanie, bo myślę, że gdyby to ode mnie zależało, w którym momencie lanie się skończy mogłoby się to skończyć źle...a może tak mi się tylko wydaje i zachowałabym zdrowy rozsądek.

A... co do łańcuchów przypomniał mi się jeszcze taki gościu z pewnego forum spankingowego, który jak zobaczył mój ręcznie robiony pejcz stwierdził, że takim czymś to można jedynie lekko cipke posmyrać a i to go nie będzie czuć...więc wszyscy zaczęłi sobie żartować, że do pleców to on chyba używa drutu kolczastego a do tyłka stalowych prętów.

chococarmel - 2014-04-10 09:53:54

A pamiętam tego gościa, jego postawa przerażała mnie nieco ( powiedziałam sobie wtedy, że nigdy w życiu GOR ), chociaż nie można powiedzieć, że był jakimś człowiekiem ułomnym.

nisza_E - 2014-04-10 10:56:35

Oczywiście, że nie - miałam przyjemność rozmawiać z nim prywatnie i jest bardzo sensownym, logicznie myślącym mężczyzną. Przynajmniej tyle mogłam wyciągnąć z rozmowy. Po prostu dziewczę miało takie potrzeby i tyle.

A co chłosty po plecach, to będąc szczerą ja jej w ogóle nie lubię. Jestem jednak fanką klasycznego lania dupska :D

chococarmel - 2014-04-10 11:19:05

Ja chyba też :]

W szczególności, że przeraża mnie metalowy łańcuch :/

Lindsey - 2014-04-10 14:36:48

Nie wyobrażam sobie lania takim łańcuchem...no po prostu nieeee

chococarmel - 2014-04-10 18:36:14

Mi sobie trudno wyobrazić ludzi, których to kręci. Dla mnie to już poziom 'Masochizm Hard'.

nieskonczona - 2014-04-10 19:05:37

No jak dla mnie to łańcuch może być bardzo niebezpieczny :/ Szczególnie przy uderzeniach w miejscach gdzie są kości - można tylko poważne obicia spowodować. Już nie mówię nawet o narządach wewnętrznych. Tym bardziej, że ciężko czymś tak ciężkim nie uderzyć mocno, żeby to było uderzenie a nie dotknięcie. No nie wyobrażam sobie tego.

nisza_E - 2014-04-11 11:28:16

Myślę, że da się zachować względne środki bezpieczeństwa. Aczkolwiek ja nie tyle nie wyobrażam sobie samych odczuć, czy poddania się czemuś takiemu, co nie wyobrażam sobie odowiedzialności jaka spoczywa na tym człowieku.

nisza_E - 2014-04-17 12:11:22

Z drugiej strony prawda jest taka że 3/4 praktyk uważane za normalne w BDSM mogą być niebezpieczne, gdyby nie zachowywano środków bezpieczeństwa.

Do pewnych rzeczy nasz umysł się po prostu przyzwyczaja i przesuwa granice coraz dalej i dalej. Jak poznawałam Pana, igły były dla mnie granicą bezwzględną - dzisiaj gdyby Pan uznał że chce to ze mną zrobić, to pewnie bym się specjalnie długo nie zastanawiała (chociaż pewnie by mnie to z tydzień stresu kosztowało :D). A mówię to tylko dlatego, że podejrzewam że żadne inne narzędzia czy metody na tej dziewczynie po prostu już nie robią żadnego wrażenia. I dla niej akurat łańcuch jest w tej chwili czymś normalnym.

Co nie przeszkadza mi wcale mieć gęsiej skórki jak czytam o czymś takim.

chococarmel - 2014-04-17 18:55:04

Tylko ( porównując do łańcucha ) są w BDSM praktyki lekko niebezpieczne, niebezpieczne i bardzo niebezpieczne. Bo nawet jeżeli ktoś zna się na anatomii i tych wszystkich potrzebnych specielnościach no to kurde, porównajmy łańcuch do ręki, czy nawet bicza na pośladkach. Nie znam się jakoś specialnie na strukturze ciała, ale sama wiem ( choćby z lekcji biologii ), że jest to bardzo groźne.

nisza_E - 2014-04-17 23:05:41

Karmelko, cały myk polega na tym, że nieumiejętnie stosowane, dosłownie WSZYSTKO może być niebezpieczne. Bo bijąc dłonią za wysoko można "odbić" nerki, trzymając za długo klamerki też można zrobić krzywdę.

Ja nie mówię, że łańcuchy nie są niebezpieczne, tyle tylko że dla nich to już jest (niebezpieczna) norma, jaką dla nas jest bicie ręką czy klamerki, a które to dla "normalnych" byłyby niebezpieczne i wymagały "ponad ludzkiej" wiedzy i opanowania.

Havoc - 2014-05-05 23:02:34

Chłosta różnych stref daje różne odczucia, ale część z nich trzeba traktować ze szczególną ostrożnością a nawet omijać.
Na stronie http://www.bcwsd.com/backroom/library/a … spank.html znajdziecie mapę ciała dla spankerów. Nie jest ona może idealna, ale dosyć dobrze wskazuje na bezpieczne i niebezpieczne rejony.

nisza_E - 2014-05-11 17:13:16

Nigdy nie byłam osobą dominującą (przynajmniej nie fizycznie), ale jestem ciekawa ilu Dominów tak naprawdę "studiuje" te mapy. Kilku ich w swoim życiu spotkałam i żaden tego tak naprawdę nie robił, a jednak z mieli wiedzę zgodną z tymi "mapami".

Wydaje mi się, że wbrew pozorom wiele w tych klimatach dzieje się jednak, niestety, instynktownie. I o ile w większości przypadków działa to dobrze, to zdarzają się - jak we wszystkim - wyjątki od reguły.

Havoc - 2014-05-11 20:10:23

Najczęściej wystarczy zdrowy rozsądek i choćby podstawowa znajomość anatomii.
Taka mapa niczego tak naprawdę nie odkrywa, jednak przypomina i pomaga rozwiać wątpliwości.

angel - 2014-06-20 10:35:13

Kocham pas. uwielbiam go. I jest mi obojetne gdzie nim dostaję :D
Uwielbiam chłoste pleców. może być pejczem z rzemienia, może być pasem, moze być kijkiem bambusowym.
Notabene kijka bambusowego nie cierpię z całej duszy. Tzn nie cierpię go wtedy, gdy mam miec nim wymierzoną kare.

Fermiol - 2018-10-09 16:36:42

Moim ulubionym pas cnoty.

www.bleach-tales.pun.pl www.sound4u.pun.pl www.pokemonword.pun.pl www.kutnowskagruparajdowa.pun.pl www.one-piecepbf.pun.pl