Forum BDSM

Uległość? Dominacja? To dopiero początek drogi...

Ogłoszenie

UWAGA!!

Do regulaminu dodałam 2 dodatkowe punktu, w związku z tym zamieszczam cały regulamin ponownie poniżej.

REGULAMIN:

1. Jako użytkownik, musisz mieć skończone 18 lat.
2. Rozmowa na forum służy wymianie poglądów w sposób kulturalny.
3. Forum nie jest portalem randkowym, każdy użytkownik może zamieścić jedno ogłoszenie.
4. Każdy, kto rejestruje się na forum jest zobowiązany do przywitania się z użytkownikami w odpowiednim dziale.
5. Zabrania się umieszczania linków w podpisach/sygnaturach postów (chyba, że link jest bezpośrednio związany z treścią postu).
6. Użytkownicy, którzy pojawiają się na forum tylko w celach reklamowych, zostaną upomnieni, a następnie usunięci z forum.
7. Użytkownicy, którzy w ciągu miesiąca od rejestracji nie umieszczą postu powitalnego, zostaną usunięci z szeregu użytkowników.

W razie potrzeby zapraszam do kontaktu: kalirrka@gmail.com

#1 2014-03-25 11:48:32

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Wspominki

Wiele zawsze uczymy się z cudzych historii. I nie tyczy się to tylko początkujących Jeśli zatem ktoś z Was ma ochotę podzielić się swoją historią, to serdecznie do tego zapraszam właśnie tutaj

Offline

 

#2 2014-04-01 23:52:59

 xamira

Starszy użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-03-23
Posty: 146
Punktów :   
WWW

Re: Wspominki

Moja przygoda z klimatami zaczęła się dość dziwnie, od zwykłej znajomości z niepozornym facetem, na widok którego zawsze wpadałam w panikę i  miałam ochotę uciekać, gdzie pieprz rośnie...
Za każdym razem zastanawiałam, się jak to się dzieje, że im on był bliżej, tym mnie trudniej było się "ogarnąć", pojawiały się strach, trudności ze skupieniem myśli, wypowiadaniem się, a do tego jakieś nie znane uczucie podniecenia, oczekiwania, a co ciekawsze chciałam, żeby taki stan trwał jak najdłużej....
Podczas któregoś spotkania- a siedzieliśmy w sporej odległości od siebie- powiedział mi, ze mnie sobie wychowa- mój odzew był natychmiastowy-- nic z tego, ja jestem kotem i chodzę własnymi drogami, mnie się nie da wychować-- odpowiedziałam z pewnością siebie w głosie...
-- spojrzał na mnie w "dziwny " sposób, po czym wstał, wziął z talerzyka kawałek czekolady, po czym podszedł do mnie... na otwartej dłoni podał mi czekoladę mówiąc-- proszę to dla ciebie, wiem, ze lubisz słodkości--A ja najnormalniej w świecie pochyliłam głowę i pochwyciłam leżący na dłoni kawałek... Chwilę później wszystko powróciło do normy, no może nie zupełnie-- ja byłam maksymalnie przerażona, a on uśmiechnięty...
Na kolejnym spotkaniu, gdzieś pośród przepychanek, wylądowałam pod ścianą z rękoma uniesionymi do góry...
rozpaczliwie rozglądałam się czy gdzieś w ścianie nie ma jakiś haków...było jeszcze mnóstwo takich akcji.., po każdym spotkaniu pędziłam do domu, dopiero tam odzyskiwałam spokój i zdolność logicznego myślenia...
Gdy doszłam do punku w którym byłam w 100% pewna, że ten facet mi w jakiś sposób zagraża- rozstaliśmy się, Wtedy zaczęłam szukać odpowiedzi setki pytań, które kłębiły się w mojej głowie... i tak trafiłam na bdsm, przewertowałam stado artykułów, odbyłam wiele rozmów, popróbowałam tresury wirtualnej, ale to nie było to, czego chciałam, i tak przyszedł czas na znajomość realną...
Choć od pierwszej nieświadomej styczności z klimatami i tym facetem minęło około 3 lat, jego głos do tej pory wywołuje u mnie dziwne uczucie paniki...

Offline

 

#3 2014-04-02 23:52:41

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Re: Wspominki

Kurcze, miałaś duże szczęście, że trafiłaś na kogoś takiego w realnym świecie. Wiele kobiet marzy o tym, żeby spotkać swojego "E.Edwarda Greya" w rzeczywistości Bardzo fajna historia.

Z drugiej strony jest coś takiego w pierwszym spotkaniu z dominującym. Pamiętam, że tylko raz spotkałam mężczyznę, który działał na mnie w ten sposób. Ba! Ja go nawet nie spotkałam - rozmawialiśmy przez internet. Pisał do mnie w taki sposób, że po 20 minutach rozmowy byłam w stanie zrobić dla niego wszystko. Rozmawialiśmy tylko raz, przez około pół godziny, a myślałam o chłopie przez następne półtora tygodnia.

Nie wiem czy miało to związek z tym, że byłam wtedy straszny gówniarz i były to moje pierwsze kroki w klimacie, ale pamiętam to do dnia dzisiejszego. Także coś chyba faktycznie w tym jest, że te pierwsze podboje odbijają się dość mocno w naszej pamięci.
Dla wyjaśnienia - pierwszego seksu nie pamiętam aż tak dobrze

Offline

 

#4 2014-04-03 21:18:16

 xamira

Starszy użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-03-23
Posty: 146
Punktów :   
WWW

Re: Wspominki

nie jestem pewna, czy to było szczęście, czy wierutny pech, bo takiej huśtawki nastrojów nawet w ciąży nie przechodziłam, to było dosłownie popadanie z jednej skrajności w drugą... i tylko na jedno, nie, w sumie na 2 pytania nie potrafię sobie do tej pory odpowiedzieć--- skąd brał się ten paniczny strach? i skąd się brało poczucie zagrożenia?...

Offline

 

#5 2014-04-04 09:17:27

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Re: Wspominki

Też się nad tym zastanawiałam, czytając to co pisałaś. Ale na pewno Twoja podświadomość miała ku temu jakiś powód. Nawet jeśli nie zdajemy sobie sprawy z istnienia przyczyny lęku to on chyba nie występuje samoistnie.

Chyba, że się mylę?

Offline

 

#6 2014-04-04 16:49:22

 chococarmel

Dyskutant

Skąd: Mazowieckie
Zarejestrowany: 2014-03-23
Posty: 338
Punktów :   

Re: Wspominki

W sumie xamiro ja uważam, że tak zadziałał po prostu twój instynkt, tak jak Nisza napisała. Podświadomość to bardzo złożony mechanizm.  Tylko pytanie, czy ten paniczny strach w jakimś sensie nie niósł ze sobą zaintrygowania, fascynacji, a nawet w jakimś sensie nie budził w Tobie tego ognia ?

Offline

 

#7 2014-04-04 20:56:17

 xamira

Starszy użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-03-23
Posty: 146
Punktów :   
WWW

Re: Wspominki

no właśnie budził,i w tym był cały problem, bo moja podświadomość pierwszy raz od wielu lat "płatała mi figle"... teraz jestem jestem tego świadoma, natomiast wtedy nawet mi na myśl nie wpadło, żeby znaleźć źródło tej przysłowiowej "burzy w szklance wody", a szkoda....

Offline

 

#8 2014-04-06 11:45:31

 chococarmel

Dyskutant

Skąd: Mazowieckie
Zarejestrowany: 2014-03-23
Posty: 338
Punktów :   

Re: Wspominki

To gdybyś wtedy xamiro wiedziała, że A to A, a B to B, dalej kontynuowałabyś tą realcję ?

Offline

 

#9 2014-04-06 21:00:56

 xamira

Starszy użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-03-23
Posty: 146
Punktów :   
WWW

Re: Wspominki

oczywiście, że tak

Offline

 

#10 2014-04-06 21:14:28

 chococarmel

Dyskutant

Skąd: Mazowieckie
Zarejestrowany: 2014-03-23
Posty: 338
Punktów :   

Re: Wspominki

Ale ja czasami też żałuję, że nie można choć trochę zmienić przeszłości. Ile wtedy byłoby możliwości, Boże, mój mały móżdżek nie może przetworzyć tylu danych

Offline

 

#11 2014-04-08 13:35:11

 xamira

Starszy użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-03-23
Posty: 146
Punktów :   
WWW

Re: Wspominki

no cóż... jeszcze mnie naumieliśmy się cofać czasu...

Offline

 

#12 2014-04-25 10:39:17

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Re: Wspominki

Założyła wątek a sama się nie wypowiedziała.

Ja podobnie jak xamira, na dzień dobry nie wiedziałam, że A to A, a B to B. Po raz pierwszy spotkałam się z tym, że męska dominacja w ogóle może mnie kręcić, kiedy sfochowałam się na chłopaka a on chciał, żebym go pocałowała. Jak się uprę to potrafię być upierdliwa jak wrzód na dupie, więc rzeczony młody człowiek złapał mnie za włosy (a w zasadzie to przytrzymał moją głowę za włosy na karku) i wziął sobie siłą co chciał sobie wziąć. Możecie sobie wyobrazić jakiego dopiero wtedy załapałam focha
Jak foch przeszedł, to z zaskoczeniem stwierdziłam, że mnie chyba się jednak podobało to co on zrobił, więc nie omieszkałam sprowokować go jeszcze kilka razy. Niestety, kiedy się zorientował, że ta "przemoc" mnie kręci, zaczął się ze mnie śmiać więc nigdzie dalej nie zaszliśmy. Jednakże nieświadomie wepchnął mnie w objęcia Internetów, gdzie już dowiedziałam się wszystko dokładnie jak to wszystko działa, kim jest domin, kim uległa i że to, że lubię jak trochę boli nie jest niczym nienormalnym ani nie umieram na raka mózgu. Trafiając na stronę Szkoły BDSM poznałam wspaniałego mężczyznę, który wprowadził mnie w ten świat w sposób zupełnie bezbolesny i "bez-urazowy". Przynajmniej w teorii i wirtualnie, bo do praktyki to minęło jeszcze kilka lat.

Tak w dużym uproszczeniu, to w klimacie "jestem" od prawie 9 lat przez niewinne złapanie za włosy na karku

Offline

 

#13 2014-05-13 15:18:30

young_slave

Użytkownik

Zarejestrowany: 2014-05-12
Posty: 34
Punktów :   

Re: Wspominki

"Praktykuję" od niedawna, ale odkrywać BDSM zaczęłam już dobre 4 lata temu. Miałam około 15 lat, gdy namiętnie zaczęłam czytać blogi. Najróżniejsze…w tym te erotyczne. Zwyczajne, bez cienia perwersji. Zauważyłam, że bardzo pobudzają moją wyobraźnię, podniecają mnie niesamowicie. Z blogów przeszłam na opowiadania erotyczne z dobraerotyka.pl (świetny portal, niestety od dłuższego czasu nieaktywny). To było klasa sama w sobie. Piękna literatura i mocna pornografia w jednym. Tam odkryłam czym jest BDSM i jak bardzo działają na mnie same opisy. Powoli aczkolwiek sukcesywnie zagłębiałam się w "ten świat". Zaczęłam też oglądać filmy porno. Najpierw słodkie, jęczące Azjatki, a później już tylko czystą perwersję z działu BDSM. Te filmy odpychały mnie, szokowały, ale też kusiły i podniecały. Zawsze utożsamiałam się z osobą uległą. Od kiedy pamiętam chciałam poczuć jej ból, jej podniecenie, poddać się komuś. Masochizm siedział we mnie od zawsze chociaż uświadomiłam to sobie całkiem niedawno (wyrywanie zębów mlecznych, żyletka, głodówki dla samego głodu). Przełom przyszedł kiedy zaczęłam się przekomarzać z moim ówczesnym chłopakiem, miałam wtedy może 17 lat. Unieruchomił moje ręce przy ścianie, a ja latałam. Podobnie było z łapaniem za włosy np. podczas seksu oralnego. Chciałam więcej i bardziej. Udało mi się sprowokować kilka klapsów, ale co to za uległość kiedy muszę je niemalże wymuszać ? Związek umarł śmiercią naturalną, ale wiedziałam, że chcę iść dalej w swoich pragnieniach.

Miałam olbrzymie szczęście poznając mojego obecnego partnera/Pana, bo związek zaczął się rozwijać zanim dowiedzieliśmy się o swoich pragnieniach. Później było już tylko lepiej - wystarczyło kilka szczerych i bardzo podniecających rozmów. Dzięki niemu zmieniłam nieco postrzeganie BDSM (zaczęłam rozumieć symbolizm, zaczęłam skupić się bardziej na psychicznych aspektach).

Offline

 

#14 2014-05-22 23:12:18

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Re: Wspominki

A w zasadzie jaki jest "status" waszego związku? I bynajmniej nie pytam o Facebooka

Chodzi mi o to, czy BDSM króluje w waszej sypialni czy może wychodzi również poza nią?

Offline

 

#15 2014-05-25 23:26:06

young_slave

Użytkownik

Zarejestrowany: 2014-05-12
Posty: 34
Punktów :   

Re: Wspominki

Niszo, to trudniejsze pytanie niż mogłoby się wydawać, nurtuje mnie ono od dłuższego czasu...
Jakiś czas temu omawiałam z Panem nasz "status" związku i mieliśmy nieco mieszane uczucia co do 24/7, ale po przemyśleniu okazało się, że to funkcjonuje od dawna. Na szereg czynności muszę uzyskać zgodę, część jest nie do pomyślenia. Co prawda "Panie" jest tylko w łóżku, ale reguł muszę przestrzegać nieustannie, muszę być "grzeczna".
Sama relacja zaczęłam się ciekawie, bo od szklanki coli, której nie mogłam wypić. Pierwszy element dominacji. Stała przede mną butelka zimnej coli na którą miałam straszna ochotę, a (wtedy) prawie zupełnie obca osoba zabroniła mi ją pić, bo wiedziała z wcześniejszych rozmów, że nie mogę po niej spać. Nie wypiłam.
Teraz jest i cola, i kawa, i wyznaczony czas na naukę, kontrola ubioru, orgazmu, słownictwa. Kiedy to pisze brzmi raczej całodobowo, ale to wydaje mi się bardzo intuicyjne, naturalne, po prostu wpisane w nasz związek.

Offline

 

#16 2014-05-26 10:16:23

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Re: Wspominki

Young, to jest właśnie to, o czym wielokrotnie dyskutuje się na forach - grunt żeby umieć nadać nazwę własnej relacji, a nie tworzyć relację by pasowała do danej nazwy.

Ciekawe jest to, że u większości osób jakie do tej pory poznałam, gdzie BDSM zaczynał się tylko w łóżku (a w grę wchodziły również uczucia/związek), w końcu wyszło to poza granice i ramy pościeli.

Podobnie jest u nas. Nie wiem czy to w jakiej relacji jestem powinno się nazwać jeszcze BDSM 24/7 czy już GL. Tak naprawdę nie do końca nawet wiadomo jakimi kryteriami się kierować.

Offline

 

#17 2014-05-26 21:25:20

young_slave

Użytkownik

Zarejestrowany: 2014-05-12
Posty: 34
Punktów :   

Re: Wspominki

Niszo, mogłabyś napisać mi co oznacza skrót "GL" ? Uwierz mi, że starałam się znaleźć odpowiedzi w google

Offline

 

#18 2014-05-26 21:38:05

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Re: Wspominki

Gorean Lifestyle, relacja oparta o niewolnictwo - to, o czym toczyła się rozmowa tu:

http://forumbdsm.pun.pl/bdsm-a-gor-id-7.html

Oprócz tego, jeśli angielski nie jest dla Ciebie problemem, to wiele można znaleźć też tutaj:

http://en.wikipedia.org/wiki/Gorean

Offline

 

#19 2014-05-26 21:42:59

young_slave

Użytkownik

Zarejestrowany: 2014-05-12
Posty: 34
Punktów :   

Re: Wspominki

GOR - właśnie po takim skrócie kojarzyłam. Nagle wszystko stało się jasne.
Dziękuję

Offline

 

#20 2014-06-29 17:47:25

malenstwo

Gość

Re: Wspominki

A u mnie wszystko potoczyło się jakby "po kolei", stopniowo, powoli i całkowicie nie świadomie. Bo ani ja ani mój mąż nie mieliśmy pojęcia, że nasze łóżkowe harce maja jakąś nazwę!!!! Po prostu w miarę jak nasz związek dojrzewał i rozwijał się zaczeliśy odkrywać, że bardziej odpowiada nam taki brutalniejszy seks. I tak oto przez lata przeszliśmy od niewinnych klapsów w tyłek, do pasków, kijków, pejczów, sznurkow, klamerek itd itp
Co do dominacji psychicznej, to zawsze gdzieś tam było u nas, i w miarę rozwoju 'sytuacji łózkowych" i ta forma się rozwijała. Mój Pan "zagarnął" mnie dla siebie od samego początku. Od zawsze wymagał, zeby się do Niego odnosić z szacunkiem, nie podnosic głosu, meldować gdzie, z kim i po co jestem. Na chwilę obecna robie to juz odruchowo. Jak zresztą wiele rzeczy. I te drobiazgi, które czynię nieświadomie często przypominają mi o tym jak głebokie jest moje przywiązanie do niego

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.silkroadoferty.pun.pl www.amoursucre.pun.pl www.7ds.pun.pl www.superanime.pun.pl www.cinemacity.pun.pl