Uległość? Dominacja? To dopiero początek drogi...
Proponuje pokazanie swojej zdjęcia swojej twarzy bez żadnych masek. Do odważnych świat należy.
To ja jako pierwszy na odwagę dla innych.
Oto link do zdjęcia: usunięto
Informuje, że zdjęcie trzeba pobrać, by zobaczyć/obejrzeć.
Ostatnio edytowany przez Pan M (2016-02-01 00:42:29)
Offline
Użytkownik
Pan M, wydaje mi się, że dominującemu o wiele łatwiej pokazać twarz, bo nawet w razie rozpoznania nie zostanie pochopnie osądzony. Jako mieszkanka niewielkiego miasta nie mogłabym sobie pozwolić na pokazanie twarzy... Z drugiej strony jestem niesamowicie ciekawa wyglądu bywalców tego forum.
Offline
Zgadzam się z Tobą. W naszym społeczeństwie kobety ( w szczególności uległe) są piętnowane przez reszte ludzi. Prosty przykład. Załóżmy że facet współżył z kilkoma kobietami jest postrzegany jak nie wiadomo kto. Jeśli kobieta przeżyła bu upojne noce z paroma facetami jest postrzegana jako prostytutka. Cała prawda.
Offline
Dyskutant
Wiesz, akurat uważam ( w odniesieniu do BDSM ) Twój przykład za troszeczkę bez związku. Ponieważ patrząc na akceptację klimatu, to raczej osoby dominujące są tutaj bardziej potępiane. Od razu w ich umyśle pojawia się czerwona lampeczka z oznakowaniem ' zboczeniec, sadysta... '. Jeżeli już jakiś typowy człowiek osądza uległe kobiety, to raczej wydaję mi się, że jest to coś typu - biedna dziewczyna, tak bardzo mi jej szkoda, pewnie miała problemy w dzieciństwie. My raczej wzbudzamy litość.
Ale jakoś na razie powstrzymam się przed ujawnieniem twarzy
Offline
chococarmel, obawiam się że jednak odbiór uległych kobiet w "szerokim społeczeństwie" jest znacznie bardziej pejoratywny. Jedynie dobre wychowanie powstrzymuje mnie przed przytoczeniem słów, którymi bywają określane.
Offline
Dyskutant
Oczywiście, że nie są w szerokim pojęciu akceptowane, ale to tak samo jak cały ogół. Jednak jeżeli tak popatrzeć poprzez ocenę społeczeństwa, to zdecydowanie osoby dominujące są bardziej piętnowane - jak to ujął Pan M.
Offline
Dominujący, zwłaszcza mężczyzna, wpisuje się w archetyp "silnego faceta". Co w naszym, było nie było patriarchalnym społeczeństwie, pozwala na uzyskanie bardzo pobłażającego stanowiska "większości". Vide powiedzenie: "jak się baby nie bije, to w niej wątroba gnije".
Offline
Mało tego, wbrew pozorom wydaje mi się, że tylko u skrajnych feministek ta potrzeba "silnego mężczyzny" (zwłaszcza teraz w erze męskich rurek, wykolczykowanych uszu i wymalowanych chłopięcych rzęs i nie daj babciu Krysiu brwi) jest odrzucana.
Nie wiem na ile moje odczucie jest dobre, ale wydaje mi się, że emancypacyjny kurz pomału zaczyna opadać, a kobiety znów zaczynają wracać do "klasycznego" modelu. Oczywiście ulepszonego, odartego z niedoskonałości dotychczasowego patriarchatu, ale jednak.
Gdzieś przeczytałam, że zwiększające się zainteresowanie BDSM jest między innymi spowodowane zniewieścieniem mężczyzn w społeczeństwie i tym, że brakuje faceta, który będzie w stanie wziąć na swoje barki odpowiedzialność za drugą osobę. Ile w tym prawdy? Nie mam pojęcia zielonego.
Offline
Gość
Zaskoczyla mnie ta propozycja z "ukazywaniem twarzy"
Jednak moja anonimowość jest dla mnie ważna. Pomimo tego, że forum nie mogą przegladać niezarejestrowani użytkownicy, nie ośmieliłabym sie pokazać swojej twarzy. Zresztą nie widzę w tym celu. Czy wyglad ma naprawdę takie znaczenie?
I tak jak moi przedmówcy uważam, że niestety nie zyjemy w dokońca tolerancyjnym społeczeństwie, nie potzrebuję sensacji na moim zadupiu
Havoc napisał:
"jak się baby nie bije, to w niej wątroba gnije".
Mój Pan mówi: "kobieta jest jak kosa, jak nie klepana- całe życie tępa chodzi"
Oczywiście że wygląd nie ma znaczenia, zwłaszcza na tego typu forum. Ale poznając kilka osób z klimatu byłam bardzo zaskoczona ich wyglądem i w sumie to było strasznie fajne doświadczenie dla mnie.
A co do tej prywatności, to zaskoczyło mnie ile osób na fetlifie pokazuje twarze. Na jednym zdjęciu rozwarte nogi, ociekająca sokami cipka; na następnym maska na twarzy i dziewoja obciąga ile sił w szczenie, a na kolejnym sweet focia z ukochanym z ostatniej wycieczki: turystyczne laczki, słoneczne okulary i szczerzy się pannica do kamery
Offline
Gość
Ja w sumie zanim sie spotkałam z ludźmi, to najpierw jednak fotki poszły wiec zaskoczenia aż tak wielkiego nie było. no lae nie w głowie mi upublicznianie swojej twarzy, dupy, czy czego tam jeszcze. Ja mam dzieciaki, i ie chiałabym, zeby moi synowie kiedys natknęli sie na takie rzeczy. a co raz w internet jest puszczone, to juz tam zostaje.
Nawet jeżeli nie ma się dzieci, to nigdy się nie wie czy się mieć nie będzie, nawet jeżeli się nie planuje. No chyba, że się nie może, no ale to jakby poza tematem.
Mało tego, życie może się potoczyć bardzo, bardzo różnie. Zwłaszcza, że w tej chwili bardzo często pracodawcy sprawdzają swoich potencjalnych pracowników przez internet w bardzo różnych źródłach.
Offline
Dyskutant
Ogółem takie pokazywanie swoich zdjęć w miejscach, gdzie rozmawia się na bardzo prywatne tematy ( ponieważ chyba nie poruszamy takich wątków z ludźmi poznanymi na ulicy ) jest według mnie bardzo głupie. I tak jak pisane było wyżej - nikt nie wie jak potoczy się jego życie i jakie mogą być późnej tego konsekwencje.
Offline
Gość
Ja mogę siebie co najwyzej opisać
i jako istota próżna- zrobiłabym to zapewne w samych superlatywach
Dyskutant
Wysoka, szczupła, niebieskooka blondynka z długimi nogami, miseczką D i tyłkiem, na którym można postawic szklankę ?
Ostatnio edytowany przez chococarmel (2014-07-01 22:38:57)
Offline
Gość
Karmelko: ja- maleństwo, małe, chude, ale byk
Dyskutant
Ha ha ha Czyli jednak przyznajesz się do swoich rogów ?
Offline
Gość
jakich rogów??? Mam nadzieje, ze mi mój Pan za ta miedzą, zadnych nie doprawia
Nigdy nie twierdziłam, że jestem wzorem cnót
Dyskutant
I dobrze Maleństwo wzory cnót są zbyt nudne
Offline