Uległość? Dominacja? To dopiero początek drogi...
Wosk nie jedno ma imię (podobno).
Różne rodzaje świec o różnych temperaturach mogą dostarczyć całego spektrum doznań, od przyjemnego ciepełka po oparzenia.
Jakie są wasze doświadczenia, upodobania?
Na mnie osobiście wosk nie robi żadnego wrażenia. Kiedy poznałam Pan kąpałam się w temperaturze około 45 stopni, więc kiedy Pan usiłował przy pomocy wosku chociażby "zwrócić moją uwagę", Jego starania spełzły na niczym Jak sam twierdzi, którego pięknego razu był na tyle zdeterminowany, że usiłował zbliżać płomień do skóry tak długo, aż poczuł nieprzyjemny zapach, nie osiągnąwszy żadnego efektu
Offline
Świece robione są z bardzo różnych materiałów: stearyn, wosków syntetycznych i naturalnych. Te do zabaw w wax play mają stosunkowo niską temperaturę topnienia i niewielką pojemność cieplną. Zatem i wrażenia są powiedzmy "umiarkowane". Domowe świece ozdobne podobnie.
Natomiast zalecałbym szczególną ostrożność przy używaniu naturalnego wosku pszczelego. Ma on dużą pojemność cieplną i lepkość, a poparzenia nim wywołane mogą pozostawiać blizny. Nawet te trwałe.
Dlatego najlepsze są świece z mieszanin wosków i stearyn. Nie bawiłem się w ten sposób od dłuższego czasu, ale kiedyś, kiedy wosk częściej pojawiał się w menu, robiłem świece sam. Nie jest to wcale takie trudne.
Offline
O proszę! Pogratulować przede wszystkim chęci Dzisiaj jakoś wolimy wszystko co już gotowe. Włącznie z jedzeniem, co przyprawia mnie o gęsią skórkę (zwłaszcza jak idę do sklepu, a tam ziemniaki w puszce... Ugotowane... Do podgrzania w mikrofali...).
Ciekawe czy przy mojej odporności na temperaturę taki wosk zrobiłby na mnie wrażenie.
Offline
Wosk pszczeli zaczyna topić się w temperaturze 65-70 stopni Celcjusza, jednak przegrzany potrafi mieć dobrze ponad 100.
Offline