Uległość? Dominacja? To dopiero początek drogi...
Dyskutant
Ja nie rozumiem jedynie niedawnego ( no może to było trochę bardziej odległe ) 'szału' na zrobienie sobie gorsetu na dolnej części pleców. Wizualnie jakoś nie przypadło mi to do gustu.
Offline
Ja też do końca tego nie rozumiem..może dlatego że jakoś specjalnie mi się to nie podoba a już tymbradziej nie chciałabym go miec na sobie.
ale inne gorsety - owszem
Offline
Gorsety są boskie.
Natomiast te piercingowe, to dla miłośników tego typu zabaw to coś w rodzaju "figury obowiązkowej". Zrobienie sobie czegoś takiego "wsiada" na ambicję.
Dobrze zrobione, czy to na plecach, czy sznurowanie na udach czy innych częściach ciała wyglądają całkiem interesująco. Przynajmniej z estetycznego punktu widzenia.
Offline
Interesująco - też tak uważam,ale nie chciałabym aby taki gorset zdobił moje plecy wole standardowy
Wystarczy ,że jestem świeżą właścicielką nowego tatuażu,który widnieje na moich lewych żebrach.
Offline
To jest mój drugi
<zedytowane na życzenie użytkownika>
ale chyba Ty nie jesteś ich zwolennikiem?
Offline
Tatuaże jako takie bardzo mi się podobają.
Jestem jedynie przeciwnikiem piętnowania znakami Pana - w każdej formie.
Co do krzyży i Ormian mam jak najbardziej pozytywne nastawienie.
Offline
Odnośnie znakowania opinie są podzielone, ja też podchodzę do tego inaczej w roznych sytuacjach.
Offline
Dyskutant
Ooo... lajlo, gratulację jakoś tak dopiero teraz zajrzałam do tego tematu, troszeczkę mi umknął.
A co sobie wytatuowałaś jako pierwsze ? Słyszałam, że tattoo nieźle wciąga, sama mam jeden malusieńki i raczej nie zrobię sobie więcej
A co do gorsetów, to te piercingowe nie wydają mi się interesujące. Wizualnie jakoś mnie odpychają.
Offline
<Zedytowane na życzenie autorki postu przez administrację>
Bardzo wciąga! Juz mam pomysł na kolejne. Napisy,małe ale znaczące.mam tylko jeden spory i to jest wlasnie krzyz na żebrach
A cóż Ty masz i na ktorej części ciała ?
Offline
Dyskutant
Ooo.. słodkie. Widzę Lajlo, że masz wielkie umiłowanie do swojej kultury. To dobrze, rzadkością jest spotykać takie osoby.
Ja mam mniej spektakularny tatuaż, jest to po prostu zwykłe malutkie serduszko na prawej kostce. Jednak jak dla mnie nie ważne jest same wykonanie, a symbolika
Offline
Masz racje Karmelko- niewazne duzy,czy mały,kolorowy czy mono ...najważniejsza symbolika i to co on dla Ciebie oznacza i jak jest ważny
Tak mocno utożsamiam sie z tym kim jestem,jakie mam geny i korzenie.
Jetem dumna ! Ot co i każdemu tego życzę ,zyc świadomie w swoich wiarach,wyznaniach i teorii życiowej
Offline
Dyskutant
Lecz w sumie, lepiej coś zrobić teraz i za te 10, 20 czy 30 lat ubolewać, że się to zrobiło, niż żałować, że się nie miało odwagi w młodości, by tego dokonać. Zawód spowodowany tą drugą okolicznością, jest według mnie o wiele gorszy. Chociaż są też wyjątki od reguły.
Offline
Ja się na tatuażach po prostu nie znam, słyszałam jednak, że poprzez marszczenie się skóry, na starość te tatuaże wyglądają po prostu kiepsko. Ale to tylko tyle co słyszałam.
Z drugiej strony na tej samej zasadzie zrobiłam kolczyk w górnej wardze Więc w sumie rozumiem.
Offline
Dyskutant
I tak naprawdę dobrze słyszałaś, tylko wiesz Ni, jeszcze zależy w jakich miejscach
Offline
O proszę, no w sumie racja. A z drugiej strony nie wiem czy to z drugiej strony nie jest strasznie fajnie. Patrzeć na starość na pomarszczony tatuaż i zastanawiać się: Ale było fajnie, ale mi się podobało.
Offline
Dyskutant
To jest w pewnym sensie jak taki epizod z pamiętniczka. Twoja młodość, wspomnienia, patrzysz i wiesz, że to było. Jednak tak samo masz świadomość, że nigdy nie wróci. A nawet jeżeli człowiek przeżyje swoje życie najlepiej jak potrafi, to jednak ta starość w jakimś stopniu nas przygnębia.
Offline