Forum BDSM

Uległość? Dominacja? To dopiero początek drogi...

Ogłoszenie

UWAGA!!

Do regulaminu dodałam 2 dodatkowe punktu, w związku z tym zamieszczam cały regulamin ponownie poniżej.

REGULAMIN:

1. Jako użytkownik, musisz mieć skończone 18 lat.
2. Rozmowa na forum służy wymianie poglądów w sposób kulturalny.
3. Forum nie jest portalem randkowym, każdy użytkownik może zamieścić jedno ogłoszenie.
4. Każdy, kto rejestruje się na forum jest zobowiązany do przywitania się z użytkownikami w odpowiednim dziale.
5. Zabrania się umieszczania linków w podpisach/sygnaturach postów (chyba, że link jest bezpośrednio związany z treścią postu).
6. Użytkownicy, którzy pojawiają się na forum tylko w celach reklamowych, zostaną upomnieni, a następnie usunięci z forum.
7. Użytkownicy, którzy w ciągu miesiąca od rejestracji nie umieszczą postu powitalnego, zostaną usunięci z szeregu użytkowników.

W razie potrzeby zapraszam do kontaktu: kalirrka@gmail.com

#1 2015-04-20 17:48:25

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Dominacja wirtualna - artykuł ze Szkoły BDSM

Szkoła BDSM im Artystypa z Cyreny napisał:

Szkoła BDSM im Artystypa z Cyreny napisał:

Są osoby, które znają świat BDSM tylko w sposób wirtualny. Często rozmawiają na chacie na ten temat, przyjmują pozycje osoby Dominującej lub uległej, ale nigdy nie wyszły poza świat wirtualny, z rożnych przyczyn nie praktykowały realnych gier BDSM w rzeczywistym świecie.

Oczywiście mówiąc o dominacji wirtualnej, mam na myśli wszelkie gry BDSM odbywające się za pośrednictwem internetu. Tak samo jak w każdej innej relacji BDSM, również i w tym przypadku jedna osoba przyjmuje pozycje osoby dominującej druga - osoby uległej. Różnica zasadnicza jest jednak taka, że kontakt między nimi odbywa się za pośrednictwem urządzenia elektronicznego i w większości przypadków jest to jedyny kontakt, jaki osoby te posiadają.
Oczywiście sam sposób dominacji wirtualnej rożni się od dominacji rzeczywistej, twarzą w twarz, jak i efekty są rożne, choćby dlatego, że osoba uległa nie wymierzy sobie niektórych kar czy bólu w taki sam sposób, jakby dokonał tego dominant. Brak w tych relacjach bezpośredniego kontaktu osobistego. Całość wirtualnych relacji BDSM opiera się na wzajemnym zaufaniu i wierze w to, że osoba uległa rzeczywiście wykonuje to, o czym pisze. Sprawdzianem tego w jakimś stopniu są pytania i odpowiedzi na temat zadań wykonanych przez uległą oraz odczuć im towarzyszących. Jednak mimo tego musi istnieć dość duży poziom wzajemnego zaufania. Żeby taki związek między obydwoma osobami utrzymał się przez dłuższy czas musi wystąpić wzajemna relacja oparta na niepowtarzalnej prawdzie, przy jej braku dosyć szybko taki związek rozpadnie się. Jest to konieczne dlatego, że w sumie Dominant nie jest obecny przy rozwoju osoby uległej i tylko w ten sposób może sprawdzić, czy osoba uległa przeżywa odpowiednio rozwój swojej uległości oraz czy w jakiś sposób nie przekracza ograniczeń osoby uległej.
Istnieje oczywiście wiele typów dominacji wirtualnej, bardzo często zależnych po prostu od charakteru, oczekiwań i możliwości osób podejmujących tego typu grę. W celu ułatwienia przedstawienia najczęściej spotykanych wirtualnych relacji BDSM postaram się je sklasyfikować i wypunktować:

Szkoła BDSM im Artystypa z Cyreny napisał:

1. Relacja czysto wirtualna między Dominantem i osobą uległą podczas jednej sesji
    Jest to typ relacji wirtualnej BDSM, która nie prowadzi do wielkiej zażyłości między partnerami. Dominant każe wykonywać poszczególne zadania i osoba uległa je wykonuje w najlepszy sposób, jaki potrafi. W tego typu relacjach wiara Dominanta w to, że osoba uległa wykonuje jego polecenia musi być bardzo duża. Takie relacje odbywają się podczas jednej sesji - jednego spotkania wirtualnego na czacie - i osoba uległa lub dominator nie chcą więcej praktykować zabaw BDSM z drugą osobą. Jest to bardzo często spowodowane tym, że jeden bądź obydwoje z partnerów obawiają się, że wzajemne wirtualne relacje BDSM mogą naruszyć ich prywatność, a przez to w jakiś sposób zaszkodzić ich życiu osobistemu, rodzinnemu lub zawodowemu. Jest to relacja bardzo często spotykana w internecie. Bardzo często tego typu kontakty podejmują osoby, które chcą doświadczyć na własnej skórze co to jest BDSM i jak by się czuły w tego typu związku, lecz nie mają odwagi aby w sposób bezpośredni komuś o tym powiedzieć lub spotkać na realnej sesji BDSM. W momencie, kiedy dana osoba odkryje, że to jest właśnie to, co chciałaby przeżyć przechodzi do relacji realnych - bardzo rzadko jednak od razu - lub do kolejnego typu relacji wirtualnych BDSM, jakim jest:

Szkoła BDSM im Artystypa z Cyreny napisał:

2. Relacja czysto wirtualna między Dominantem i osobą uległą
    Jest to relacja, która następuje jako kontynuacja pierwszej sesji wirtualnej. W momencie, kiedy obie osoby odkryły, że chcą razem kontynuować podjęta wcześniej grę umawiają się na kolejne spotkanie wirtualne. Często towarzyszy temu jakieś zadanie, które osoba uległa ma wykonać w przerwie między sesjami, a następnie zdać relację z jego wykonania. Kontynuacja sesji odbywa się nieraz poprzez wymianę poczty elektronicznej, w której występują opisy poszczególnych zachowań lub oczekiwań z jednej lub drugiej strony. Przy dalszej znajomości może dojść do wymiany zdjęć, przez co osoby coraz bardziej zmniejszają swoja prywatność oraz anonimowość związaną ze związkiem wirtualnym, a zarazem nabierają do siebie coraz większego zaufania.

Szkoła BDSM im Artystypa z Cyreny napisał:

3. Relacja czysto wirtualna miedzy Dominantem i osobą uległą oraz inną osobą, która wprowadza w czyn życzenia Dominanta
    Jest to relacja mogąca nawiązać się w sytuacji, kiedy odległość między osobą dominującą a uległą jest bardzo duża (lub inne przyczyny uniemożliwiają spotkanie), a mimo tego osoba uległa chce doświadczyć w sposób rzeczywisty, co to znaczy ulegać komuś bezpośrednio, poczuć związane z tym poniżenie oraz ból zadawany przez inna osobę, oraz radość i dumę ze służenia drugiemu. Może to być również wynikiem obawy przed spotkaniem z osobą nieznaną bezpośrednio (jaką jest mimo wszystko dominator) i nieumiejętnością przeprowadzenia sesji BDSM przez partnera danej osoby. Podczas tego typu relacji Dominator przez internet przekazuje osobie, która będzie bezpośrednio dominować nad osobą uległą informacje co i w jaki sposób ma wykonywać oraz dostaje zwrotnie informacje, jak osoba uległa się zachowuje. Bezpośredni dominator jest niejako narzędziem w rękach dominanta wirtualnego, może też się zdarzyć, że jest to switch - podporządkowany wirtualnemu Panu / Pani lecz dominujący wobec osoby uległej. Relacja ta jest kontynuacją wyżej opisanych relacji wirtualnych a wynika z faktu, że osoba uległa pragnie doświadczyć zwierzchności w sposób bezpośredni. Jednak nie każdy dominujący pozwoli na to, by ktoś inny zajmował się jego uległymi, podobnie jak dla wielu osób uległych oddanie się osobie trzeciej, nawet na życzenie Pana / Pani, byłoby nie do przyjęcia.

Szkoła BDSM im Artystypa z Cyreny napisał:

4. Relacja wirtualna/realna między Dominantem i osobą uległą
    Jest to w jakiś sposób kontynuacja poprzednich relacji, w wyniku których obie strony wyrażają chęć spotkania się w celu odbycia sesji rzeczywistej. Sesje wirtualne pomogły im we wzajemnym poznaniu się i nabraniu zaufania. Oboje wiedza, czego druga strona oczekuje i jak sprawić jej przyjemność. Spotkanie w świecie rzeczywistym jest w jakiś sposób ukoronowaniem ich znajomości wirtualnej. Jako że świat wirtualny nie zna odległości, bardzo często zachodzi sytuacja, gdy odbywa się tylko jedno spotkanie realne, potem przez jakiś czas następuje kontynuacja spotkań wirtualnych i znowu po jakimś czasie odbywa się kolejne spotkanie rzeczywiste, będące sprawdzeniem w praktyce umiejętności nabytych w drodze spotkań wirtualnych. Może jednak się zdarzyć, że o ile sesje wirtualne dla obu stron były bardzo przyjemne, podczas realnego spotkania nie uda się zbudować odpowiedniej atmosfery bądź przełamać barier. Dlatego też czasem spotkanie po długotrwałej znajomości wirtualnej okazuje się być rozczarowaniem.

Szkoła BDSM im Artystypa z Cyreny napisał:

5. Relacja wirtualna między osobą Dominującą i uległą, mająca na celu trenowanie osoby uległej dla zadowolenia Dominanta, którego posiada lub będzie posiadać w świecie realnym
    Tego typu relacja również może wystąpić w spotkaniach internetowych. Ma ona miejsce wówczas, gdy dana osoba pragnie być uległą lecz nie ma żadnego w tym doświadczenia i obawia się, że podczas realnego spotkania nie sprosta zadaniom jej stawianym. W związku z czym boi się szukać dominanta w świecie rzeczywistym. Często podczas tego typu praktyk następuje podpisanie swego rodzaju kontraktu, w którym obie strony na określony czas zobowiązują się do przestrzegania określonych reguł w celu uzyskania określonego celu. W przypadku osoby uległej jest to pragnienie nauczenia się bycia uległą, posłuszeństwa i służenia dominantowi, a w przypadku dominatora - czerpania przyjemności z dominacji. Często tego typu związek kończy się z chwilą znalezienia przez osobę uległą dominanta w świecie rzeczywistym. Może też zdarzyć się sytuacja, że to Dominant odda swoją uległą na szkolenie do mającego większe doświadczenie wirtualnego Pana. Oczywiście zawierany kontrakt nie ma żadnego znaczenia prawnego w świecie poza BDSM. Jednak w świecie BDSM jest on traktowany bardzo serio i zerwanie go przez którąkolwiek ze stron stawia pod znakiem zapytania jej dalszą przyszłość w tego typu relacjach.

Szkoła BDSM im Artystypa z Cyreny napisał:

6. Relacja wirtualna między osobą Dominującą i uległą mająca na celu wzajemny związek na całe życie
    Tego typu relacja ma miejsce, kiedy osoba uległa rzeczywiście chce i pragnie mieć nad sobą osobę dominującą, lecz nie potrafi lub nie może znaleźć takiej osoby w miejscu, w którym żyje. W tego typu kontaktach internet staje się pomocny do określenia stopnia wzajemnej zażyłości oraz zwiększania poszczególnych działań jednej i drugiej strony. Określenie "na całe życie" jest kwestią umowną i po jakimś czasie wzajemna relacja może ulec zmianie, zaniknąć lub przekształcić się w inny rodzaj znajomości. Chodzi jednak o to, że w chwili podjęcia tego typu związku partnerzy nie ustalają, kiedy ani jak dana relacja się zakończy, a pozwalają jej się rozwijać własnym torem.
    Oczywiście podczas tego typu relacji dochodzi do coraz lepszego poznania się biorących w niej udział osób. Często osoby będące we wzajemnym związku wirtualnym stają się dobrymi znajomymi czy wręcz przyjaciółmi, którym zwierzają się z największych sekretów i pragnień. Dzięki temu relacja ich wykracza poza spotkania czysto mechaniczne, staje się spotkaniem na płaszczyźnie personalnej, mimo że odbywa się za pomocą maszyny. A co za tym idzie, staje się relacją niosącą za sobą również dużo emocji i uczuć. Trzeba pamiętać, że słowa potrafią zadać o wiele większy ból oraz poniżenie niż relacja czysto fizyczna. Związane jest to z faktem, że człowiek ma zdolność do refleksji. Co za tym idzie, nie umniejszałbym znaczenia związków wirtualnych w świecie BDSM. Bardzo często jest to dla znacznej grupy osób jedyna możliwość kontaktu z tym fascynującym światem. Przy obecnym postępie technicznym coraz częstszym faktem staje się przesyłanie za pomocą internetu głosu i obrazu. Sprzyja to również rozwojowi gier BDSM w świecie wirtualnym, podczas których Dominant może naocznie obserwować sposób wykonywania zadań przez osobę uległą. Wykorzystanie mikrofonu oraz kamery podczas takich sesji umożliwia odczytanie napięć, emocji i zaangażowania poszczególnych osób.

Oczywiście temat nie został w pełni wyczerpany. Jest to tylko kilka w miarę luźnych przemyśleń na temat rzeczywistości, z którą bardzo często mamy do czynienia.

Conde

Zapraszam do dyskusji

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.symulatory.pun.pl www.mojeklasy.pun.pl www.headshotzhunters.pun.pl www.slownik.pun.pl www.dsfuni50.pun.pl