Forum BDSM

Uległość? Dominacja? To dopiero początek drogi...

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

Ogłoszenie

UWAGA!!

Do regulaminu dodałam 2 dodatkowe punktu, w związku z tym zamieszczam cały regulamin ponownie poniżej.

REGULAMIN:

1. Jako użytkownik, musisz mieć skończone 18 lat.
2. Rozmowa na forum służy wymianie poglądów w sposób kulturalny.
3. Forum nie jest portalem randkowym, każdy użytkownik może zamieścić jedno ogłoszenie.
4. Każdy, kto rejestruje się na forum jest zobowiązany do przywitania się z użytkownikami w odpowiednim dziale.
5. Zabrania się umieszczania linków w podpisach/sygnaturach postów (chyba, że link jest bezpośrednio związany z treścią postu).
6. Użytkownicy, którzy pojawiają się na forum tylko w celach reklamowych, zostaną upomnieni, a następnie usunięci z forum.
7. Użytkownicy, którzy w ciągu miesiąca od rejestracji nie umieszczą postu powitalnego, zostaną usunięci z szeregu użytkowników.

W razie potrzeby zapraszam do kontaktu: kalirrka@gmail.com

#1 2014-04-16 00:08:34

 chococarmel

Dyskutant

Skąd: Mazowieckie
Zarejestrowany: 2014-03-23
Posty: 338
Punktów :   

Dominacja wrodzona ?

Mieliśmy już wątek o uległości jako cesze ( nadal nie wiem, czy tak to się odmienia ) charakteru. Więc od razu nasunęło mi się pytanie o drugą stronę bata. Jak to już Ni wcześniej napisała, nie mamy zbyt wielu dominujących tutaj, no ale także Uległe mają na pewno na ten temat jakieś zdanie.

Raz spotykałam się ze zdaniem, że osoba dominująca jest taka nie tylko względem swojej uległej, ale całego swojego życia. Innym razem słyszałam stwierdzenie, że Masterzy/Dominy potrzebują dominacji nad kimś, ponieważ nie doświadczają jej w życiu codziennym. Opinie są bardzo podzielone, więc jest to przecież jakiś temat do dyskusji.

Jednak ja chyba nie potrafiłabym oddać się w ręce osoby, która na codzień stawiana jest w roli takiego jakby popychadła. A wydaję mi się, że takimi ludzmi najczęściej są ci właśnie pseudo Masterzy, którzy potrzebują po prostu wyżycia się, a daleko im do BDSM.

Offline

 

#2 2014-04-17 11:44:14

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Re: Dominacja wrodzona ?

Myślę, że nie ma takiego problemu, jeśli mówimy o dominacji wyłącznie w sferze seksualnej. Natomiast ja też miałabym problem z tym, żeby ulec mojemu Panu, gdyby na co dzień (jak to się do jasnej cholery piszę!) dawał sobą pomiatać.

Z drugiej strony, bardzo często jest tak, że uległa dla Pana jest oazą uległości a w życiu codziennym wali po trupach do celu i nikt nie jest w stanie stanąć jej na drodze. W przypadku osób Dominujących chyba nie do końca tak to działa, właśnie przez to, że oni muszę sprawować kontrolę.

Może to kwestia siły charakteru? Dominujący musi mieć charakter silniejszy niż jego "dominująca-uległa". Wtedy ona zostaje pokonana i usidlona. Natomiast w sytuacji odwrotnej, może to być trochę trudne: trochę jak z samochodem - można zwolnić z maksymalnej prędkości, ale wyjść powyżej maksymalnej prędkości może być trudno.

Właściwie to tylko takie moje rozważania, bo spotkałam się z różnymi osobami dominującymi i w zasadzie co przypadek to inaczej.

Offline

 

#3 2014-04-17 21:57:34

nieskonczona

Starszy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-03-31
Posty: 74
Punktów :   

Re: Dominacja wrodzona ?

Myślę, że są masterzy, którzy bdsm traktują tylko jako zabawę, urozmaicenie w łóżku, i tacy którzy traktują to jako głębszą filozofię. I o ile ci pierwsi może i mogą być zupełnie inni w życiu codziennym, to ci drudzy no nie wyobrażam sobie.

I też nie umiałabym ulec takiemu na co dzień (tak jak napisałaś Nisza się to pisze ;p) popychadłu. No bo jak to miałoby wyglądać? Pstryk i nagle jest dominujący? To mi wygląda na leczenie kompleksów.

Offline

 

#4 2014-04-17 22:57:59

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Re: Dominacja wrodzona ?

Dokładnie tak samo jak ja dla świata jestem pyskatą, wredną heterą a dla Pana pokorną Su

Offline

 

#5 2014-04-18 12:22:48

nieskonczona

Starszy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-03-31
Posty: 74
Punktów :   

Re: Dominacja wrodzona ?

No niby tak, ale dla mnie to nie jest do końca to samo. Bo to że jesteś pyskatą wredną heterą a dla Pana pokorną Su, może wynikać z tego, że generalnie masz silny charakter, ale jest ktoś kto po prostu umie Cię poskromić i przed kim stajesz się uległa, to przejście wydaje mi się naturalne. Tak jak w pracy możesz być jakimś dyrektorem, mieć pod sobą masę ludzi, ale masz jakiegoś szefa, pod którego podlegasz.

Odwrotna sytuacja wydaje mi się już mniej naturalna. I nie chodzi mi o to, że Pan musi być dominujący na co dzień i w ogóle wszystkimi wokół rządzić. Absolutnie nie. Ale nie wyobrażam sobie, żeby miał być tak jak wcześniej pisałaś popychadłem, nie umiał wyrażać swojego zdania i w ogóle na wszystko się zgadzał. Nie miałabym w kimś takim autorytetu. I w kontekście takiej osoby pisałam o leczeniu kompleksów: "nie umiem się nikomu postawić w życiu codziennym, dlatego chociaż ze swoją kobietą pobawię się w dominującego".

Także jeszcze raz: według mnie Master nie musi być dominujący na co dzień, ale musi chociaż być asertywny i wiedzieć czego chce i jak do tego dojść. Taki prawdziwy Master.

Offline

 

#6 2014-04-18 19:53:23

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Re: Dominacja wrodzona ?

A no nie, no to się zgadzam - myślę, że Domini w wymiarze 24/7 czy jeszcze czymś bardziej odjechanym powinni zasługiwać sobie na szacunek swojej uległej we wszystkich dziedzinach życia, bo czy nam się to podoba czy nie, to zarówno łóżko jak i wszystkie inne aspekty codzienności wpływają na postrzeganie drugiego człowieka i podświadomie wpływają na nasz do nich stosunek.

Offline

 

#7 2014-11-28 15:10:02

 Warszawiaczek

Użytkownik

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-28
Posty: 11
Punktów :   

Re: Dominacja wrodzona ?

O.. Ciekawy temat.. Odświeżę go, wrzucając swoje trzy grosze
Z racji tego, że jestem dominujący, to mogę powiedzieć ze swojego punktu widzenia. Odkąd sięgam pamięcią, mimo wrodzonej brzydoty często miałem swój własny haremik i dominowałem w każdej dziedzinie życia. Czy to wśród kolegów, czy w szkole, gdzie połowa nauczycieli mnie za to nienawidziła a połowa kochała, w pracy zawsze dążyłem do stawiania na swoim, w związkach nie wyobrażałem sobie podporządkowania się partnerce.
BDSM praktykowałem zanim w ogóle się dowiedziałem, że to ma jakąś nazwę. Nie wchodzę w takie relacje jako dominujący dlatego, że chcę leczyć kompleksów, których notabene nie mam (jestem strasznym narcyzem), ani dlatego, że chcę dominować. Robię to, bo jest to dla mnie naturalne.
Pewnie też dlatego, co niestety wielu uległym przeszkadza, mam dystans do siebie i do tej relacji a moje uległe mają często powody do śmiechu.
Stąd też skłaniałbym się do tej pierwszej opinii, że dominujący dominują, bo tacy już są.

Niestety jednak, obserwując różne fora i słuchając opowieści wielu uległych, mam wrażenie, że większość osób dominuje, bo im coś nie wychodzi w życiu i chcą się odegrać w ten sposób, podnieść swoją wartość w swoich własnych oczach. Nie mogę powiedzieć, żebym był fanem takiego podejścia.

Offline

 

#8 2014-11-28 16:47:21

malenstwo

Starszy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-11-28
Posty: 81
Punktów :   

Re: Dominacja wrodzona ?

Wiecie... ja nie wiem.
Nie wiem jaki mój Pan jest w pracy. Wiem tylko tyle, że jest niekonfliktowy i ceni siebie i swoje umiejętności.
W relacjach międzyludzkich też jest taki... Spokojny, opanowany (no chyba, że ja jestem obok )
Kiedyś mi powiedział, że to ja wzbudziłam w Nim potrzebę dominacji... że inaczej się ze mną nie dało. Maleństwo, którym się trzeba zając, okiełznać i sprowadzić tam gdzie jest jej miejsce...
Ja mogę od siebie tylko dodać, że poleciałam na Niego, bo wyglądał jakby przeleciał pół miasta, a drugie pół czekało na swoją kolej

Offline

 

#9 2015-02-01 12:09:01

 Borealiss

Użytkownik

Skąd: Niemcy
Zarejestrowany: 2015-01-31
Posty: 48
Punktów :   

Re: Dominacja wrodzona ?

A ja lubię władczość , pociąga mnie nie tylko w łóżku. Zaradność ... taki mały perfekcjonizm.
No bo chyba bym sobie strzeliła kulkę w łeb gdybym się dowiedziała że Pan mieszka z mamą , albo jeździ do niej na obiadki... albo ktoś mu musi przyjść pogotować , posprzątać.
W pracy nie musi to być jakieś wysokie stanowisko, bo to przecież nic nie znaczy, ale pewność siebie i obstawanie przy swoim zdaniu - jest mile widziane.
Dlaczego perfekcjonizm  - cenię sobie w mężczyźnie gdy potrafi przeprowadzić jedną rzecz od początku do końca, gdy narzuca sobie dbanie o porządek, ma swoje zasady których przestrzega. Może nie jest to sam perfekcjonizm , co dążenie do niego . Nie mówię że ma ktoś być ideałem, bo musiałabym wiecznie przyśpieszać by dotrzymać kroku..
Ale nie wyobrażam sobie mieć szacunek i czuć respekt taki czysto wychodzący ode mnie, do osoby która jest syfiarzem , matka mu gotuje , w pracy w sumie jest na posyłki, i jeszcze się napoci i opluje gdy trzeba ruszyć tyłek i mi go przetrzepać .
Cenie sobie samokontrolę i opanowanie , wrzaski mnie nie podniecają , wręcz przeciwnie


Czasem wolność jest w stanie zniewolić mnie najbardziej.

Offline

 

#10 2015-02-01 13:54:02

malenstwo

Starszy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-11-28
Posty: 81
Punktów :   

Re: Dominacja wrodzona ?

Tak, Borealiss wyskoczyłaś z tym perfekcjonizmem, aż się zaczęłam uśmiechać...
Szlak mnie trafia i krew nagła zalewa, gdy poproszę mojego męża, aby coś zrobił. Mam wrażenie, zawsze, że ja bym to zrobiła 10 razy szybciej. I 10 razy gorzej....
Wszystko musi przemyśleć, nad wszystkim się zastanowić, wybrać spośród kilku możliwych opcji tą najlepszą i zaplanować wykonanie.... Zanim się za cokolwiek zabierze, sprawdza czy wszystko jest na miejscu, czego Mu potrzeba itd. A ja przestępuję z nogi na nogę i się denerwuję- po co myśleć jak można robić

I podobnie jak Ty nie wyobrażam sobie krzyczącego dominującego bądź takiego, którego można łatwo wyprowadzić z równowagi- to by było po prostu niebezpieczne...

Offline

 

#11 2015-02-01 14:01:40

 Borealiss

Użytkownik

Skąd: Niemcy
Zarejestrowany: 2015-01-31
Posty: 48
Punktów :   

Re: Dominacja wrodzona ?

Taaak dokładnie ! Cały plan działania... z jednej strony to jest dobre , gdy cała teoria przekłada się w praktyce.
Ale bądźmy szczere kobiety są często narwane... chcą zrobić wszystko same , bo im wyjdzie najlepiej,, a później z tego są siniaki i wrzaski. Przynajmniej w moim przypadku - zawsze gdzieś się uderzę. Trochę ciapa ze mnie momentami.


Właśnie... nie ma nic gorszego niż naładowany emocjami nieobliczalny domin


Czasem wolność jest w stanie zniewolić mnie najbardziej.

Offline

 

#12 2015-02-01 16:54:21

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Re: Dominacja wrodzona ?

U nas jest dokładnie tak samo - często gęsto jak Pan coś robi to ja po prostu wychodzę, bo ja to bym już 15 razy zrobiła sama i bardziej po łebkach Potem oglądam efekty i doceniam, ale co się nawściekam to moje

A co do tej zaradności - dla mnie to zawsze było tak, że klimat i BDSM było sposobem na samodoskonalenie. Pan miał nade mną panować w wielu aspektach mojego życia i układać mnie tak jak w danym momencie tego chce. Jak Pan mógłby pracować nad moją "systematycznością" jeśli sam nie byłby systematyczny? Jak mógłby wymagać ode mnie czegoś, w czym sam jest do dupy ? Oprócz tego, ponieważ mój "mózg jest wyprany przez patriarchalizm" jak mawiają feministki, wyznaję tę przestarzałą zasadę, że mąż jest głową domu i nie wyobrażam sobie, żeby moim mężem i moją "głową" był ktoś, kto sam nie potrafi sobie poradzić z czymkolwiek, kto jest nierozgarnięty i ciapowaty. Wybieram sobie męża, a nie dziecko.

Offline

 

#13 2015-02-01 17:20:23

 Borealiss

Użytkownik

Skąd: Niemcy
Zarejestrowany: 2015-01-31
Posty: 48
Punktów :   

Re: Dominacja wrodzona ?

Czyli jednak dobrze zrozumiałam że Twój Pan jest - Władcą i mężem w jednej osobie ?

Kurcze pozazdrościć Nigdy się chyba nie będziecie nudzić


***

Tak masz rację , trochę zakrawałoby to o hipokryzję , co przy ciętym języku zaraz by wyskoczyło na światło dzienne
Przynajmniej w moim przypadku.


Czasem wolność jest w stanie zniewolić mnie najbardziej.

Offline

 

#14 2015-02-01 21:45:55

 nisza_E

http://skitime.pl/images/ranks/ranga_admin.png

7531075
Skąd: UK
Zarejestrowany: 2014-03-19
Posty: 825
Punktów :   
WWW

Re: Dominacja wrodzona ?

Tak, mój mąż i mój Pan to jedna i ta sama osoba Czy nie będziemy się nudzić - nie wiem. Ja nadal nie do końca wierzę w istnienie BDSM w małżeństwie

Strasznie dużo pracy włożyłam w to, żeby nie być uszczypliwą. Strasznie ciężko jest w małżeństwie jeśli którakolwiek ze stron jest uszczypliwa (a nie daj Boziu obydwie No chyba, że ktoś to lubi, to wtedy tak

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pes-manager.pun.pl www.xiaolinpbf.pun.pl www.withintemptation.pun.pl www.vipshow.pun.pl www.reallmadryt.pun.pl