Uległość? Dominacja? To dopiero początek drogi...
Ja chyba za bardzo lubię swój tyłek i na dzień dzisiejszy pozostaje dziewiczy
A tak poważnie,rozumiem Was wszystkich,ale jakoś nie mogę się przekonać..
Offline
Dziewicza pupa... tyle nowych wrażeń do odkrywania...
Kusisz
Offline
Dyskutant
Lajla zawsze kusi ale mam podobnie do Ciebie. Jak na razie zakazane, oddzielone grubym murem z wartownikami co 5 metrów
Offline
Pospiech i nadmiar entuzjazmu (przynajmniej na początku) to wrogowie przyjemności czerpanych z tego typu seksu.
Niemniej prawie wam zazdroszczę... macie jeszcze tyle przyjemnych rzeczy do odkrycia.
Offline
Dyskutant
Havoc napisał:
Pospiech i nadmiar entuzjazmu (przynajmniej na początku) to wrogowie przyjemności czerpanych z tego typu seksu
Nadmiar entuzjazmu ? Czy mógłbyś to zgłębić ? Bo według mnie dobre nastawienie psychiczne co do tego, jest świetnym pomocnikiem. Oczywiście nikt nie będzie już na początku wyobrażał sobie, że pójdzie gładko, pięknie i bez bólu.
Offline
Nadmiar entuzjazmu, to w tym kontekście próby penetracji bez wględu na to czy partnerka jest już odpowiednio przygotowana: rozluźniona, nawilżona i podniecona.
Offline
Dyskutant
A, no chyba, że z takiej perspektywy. Tu się mogę z Tobą zgodzić.
Offline
Well... przemoc i opór mają swój urok. A kiedy jest ciasno i gorąco to penetrujący, pomimo początkowych trudności, dostaje swój "kawałek tortu". Znacznie gorzej ma osoba penetrowana.
Ostatnio edytowany przez Havoc (2014-05-21 14:07:19)
Offline
Mało tego, że ma gorzej może to skutkować trwałym urazem psychiczny. O zrażenie się do czegoś wcale nie jest trudno i chyba tam, gdzie ogromną rolę gra odprężenie, takie przeżycie może być decydujące i że tak to ujmę kupa wyjdzie z seksu analnego.
Zresztą niesamowite jak wiele aspektów fizyczności zależy od kondycji psychicznej.
Offline
Bo seks zaczyna się w głowie a nie między nogami.
Offline
Oczywiście, choć w przypadku wielu droga miedzy głową a kroczem jest znacznie krótsza niż w przypadku płci piękniejszej.
Offline
Uwielbiam seks analny, mój Pan także. Nie kochamy się w ten sposób zbyt często- niestety, ale zawsze jest to oczekiwane przeze mnie. I zgodzę się z pozostałymi, to wymaga zaufania do partnera. Jedyne co mnie krępuje, to gdy Pan mnie informuje o tym, że ma na to ochotę i mówi abym "przygotowała tyłek". Zawsze się zawstydzam wtedy.
Offline
To jest też ciekawy aspekt, bo przyjemność to jedno, erotyka to drugie a pozostaje jeszcze element wstydu, który jak przypuszczam nie jest bez znaczenia: dla jednych na plus dla innych na minus. Dyskutowaliśmy na temat tego, że jednych to podnieca innym odbiera całą przyjemność.
Nawet jeżeli dla kogoś przygotowanie ani sam seks analny nie są upokarzające to myślę że jest w tym spory potencjał żeby taki wstyd wywołać.
Offline
to ciekawe, bo ja na przykład w momencie kiedy poznałam swoje najbardziej skryte potrzeby - stwierdziłam, że już chyba nie ma nic, bo mogło by wywołać u mnie "obrzydliwość", albo stwierdzenie "jak można to robić?!".
stałam się zdecydowanie bardziej tolerancyjna.
Seksu analnego nie lubię, ale może tylko dla tego, że nie znalazłam jeszcze partnera, który umiałby mnie do tego idealnie przygotować (pieszczoty, nawilżenie). Sama lewatywa, to rzecz normalna - korzystam, jeżeli wiem, że Pan będzie mnie chciał tam popieścić.
Offline
Ogólnie seks analny zawsze jako tako mnie.... intrygował. Do tego stopnia że sama zbaraszkowałam to miejsce u siebie. Od tamtego czasu orgazm analny jest dla mnie o niebo lepszy. Odkryłam również zasadę ( w moim przypadku ) - im bardziej boli na początku tym większy i intensywniejszy orgazm.
Choć to pewnie nie będzie reguła która obejmie wszystkie kobiety, wiadomo każde ciało jest inne i potrzebuje innych bodźców.
Dla mnie odbyt zawsze był ... nadwrażliwy. Wystarczyła pozycja w której ...mam nadzieje że to nikogo nie zgorszy..... jajka obiją się o anus,by przy odrobinie koncentracji dojść przez tyłek właśnie.
Kiedy byłam mocno rozochocona, wystarczyło pocieranie stringami plus stymulacja łechtaczki ( a czasem i bez tego ) .
Wiadomo że w przypadku seksu analnego nie można za bardzo szarżować , bo trzeba się rozluźnić... bla bla bla.... czyli to co wszyscy tutaj pewnie wiedzą. Trzeba mieć też sporą dozę zaufania do drugiej osoby, bo można w tym przypadku szybko kogoś zrazić , do tego typu stosunku.
Ostatnio edytowany przez Borealiss (2015-02-01 11:36:26)
Offline
su. napisał:
to ciekawe, bo ja na przykład w momencie kiedy poznałam swoje najbardziej skryte potrzeby - stwierdziłam, że już chyba nie ma nic, bo mogło by wywołać u mnie "obrzydliwość", albo stwierdzenie "jak można to robić?!".
To mnie akurat zainteresowało - cóż takiego możesz potrzebować, że już nic Cię nie obrzydzi? Oczywiście jeśli nie wtykam nochala w nie swoje sprawy
Borealiss napisał:
Wystarczyła pozycja w której ...mam nadzieje że to nikogo nie zgorszy..... jajka obiją się o anus
tu znów w drugą stronę - czemu miałoby zgorszyć Toż to raczej nie miejsce gdzie seks to tylko "po Bożemu" i pod kołdrą
Offline
Użytkownik
Mój Pan bardzo lubi seks w dupkę, już kiedyś kupił taki średni plug, ale niestety było ciężko go włożyć i kończyło się płaczem Obecnie wziął się za to wszystko bardziej radyklanie, częściej dostaję w dupkę, przed mam wkładany plug w celu rozciągnięcia. Oczywiście przed seksem analnym lewatywa przy Panu lub na osobności, jeśli Pan zleci mi to wcześniej.
Jest ciasno, gorąco i mega pobudzająco (za każdym razem prawie kapie mi z cipki, a Pan wypiera wtedy dupkę, ponieważ cipka robi się zbyt luźna).
Offline