Uległość? Dominacja? To dopiero początek drogi...
Starszy użytkownik
Nie wiem o czym mówisz moja droga
Offline
Starszy użytkownik
Ale wiem że spamujemy, a Nisza będzie miala zajęcie
Offline
Starszy użytkownik
Kabla
Ja nie lubię knebla, więc wiesz!
Offline
Starszy użytkownik
Jak już jesteście przy szkolnych czasach to moją ulubioną zabawą było granie w karty na bicie hahhaha Potem się przychodziło z podrapanymi rękoma do domu
Offline
Starszy użytkownik
Zapomniałam o tym, ale faktycznie grało się w " kuku"
I jakoś nie zależało mi na wygranej...
Offline
<facepalm> ponieważ nie wiem co uczynić z waszą dyskusją, zostaje tu gdzie jest
Gdzieś kiedyś przeczytałam o facecie, który swoją niewolnicę (w kontekście GOR) chłostał po plecach łańcuchami. Aż na samą myśl mnie zabolało. Podobno dziewczyna jest niczym nie pohamowaną masochistką - nadal to jednak nie zmienia moich odczuć.
Tak się tylko zastanawiam, czy to aby na pewno jest bezpieczne tak jak to ten mężczyzna pisał...?
Offline
Starszy użytkownik
Buahahahaha.... Widzisz Lin robimy bałagan i Nisza nie wie jak go posprzątać
Yyyy... ale co bezpieczne, bo się chyba zgubiłam w dyskusji
Ja uwielbiam chłoste pejczem po plecach, ale nie wyobrażam sobie na nich twardego narzędzia
A jeśli chodzi o tyłek to mam wrażenie, że Pana granice bezpieczeństwa i mojej przyjemności są o wiele hmm.. krótsze niż moje. Ale mam nadzieję, że tak pozostanie, bo myślę, że gdyby to ode mnie zależało, w którym momencie lanie się skończy mogłoby się to skończyć źle...a może tak mi się tylko wydaje i zachowałabym zdrowy rozsądek.
A... co do łańcuchów przypomniał mi się jeszcze taki gościu z pewnego forum spankingowego, który jak zobaczył mój ręcznie robiony pejcz stwierdził, że takim czymś to można jedynie lekko cipke posmyrać a i to go nie będzie czuć...więc wszyscy zaczęłi sobie żartować, że do pleców to on chyba używa drutu kolczastego a do tyłka stalowych prętów.
Ostatnio edytowany przez Poznańska Łasiczka (2014-04-10 08:21:40)
Offline
Dyskutant
A pamiętam tego gościa, jego postawa przerażała mnie nieco ( powiedziałam sobie wtedy, że nigdy w życiu GOR ), chociaż nie można powiedzieć, że był jakimś człowiekiem ułomnym.
Offline
Oczywiście, że nie - miałam przyjemność rozmawiać z nim prywatnie i jest bardzo sensownym, logicznie myślącym mężczyzną. Przynajmniej tyle mogłam wyciągnąć z rozmowy. Po prostu dziewczę miało takie potrzeby i tyle.
A co chłosty po plecach, to będąc szczerą ja jej w ogóle nie lubię. Jestem jednak fanką klasycznego lania dupska
Offline
Dyskutant
Ja chyba też :]
W szczególności, że przeraża mnie metalowy łańcuch
Offline
Dyskutant
Mi sobie trudno wyobrazić ludzi, których to kręci. Dla mnie to już poziom 'Masochizm Hard'.
Offline
Starszy użytkownik
No jak dla mnie to łańcuch może być bardzo niebezpieczny Szczególnie przy uderzeniach w miejscach gdzie są kości - można tylko poważne obicia spowodować. Już nie mówię nawet o narządach wewnętrznych. Tym bardziej, że ciężko czymś tak ciężkim nie uderzyć mocno, żeby to było uderzenie a nie dotknięcie. No nie wyobrażam sobie tego.
Offline
Myślę, że da się zachować względne środki bezpieczeństwa. Aczkolwiek ja nie tyle nie wyobrażam sobie samych odczuć, czy poddania się czemuś takiemu, co nie wyobrażam sobie odowiedzialności jaka spoczywa na tym człowieku.
Offline
Z drugiej strony prawda jest taka że 3/4 praktyk uważane za normalne w BDSM mogą być niebezpieczne, gdyby nie zachowywano środków bezpieczeństwa.
Do pewnych rzeczy nasz umysł się po prostu przyzwyczaja i przesuwa granice coraz dalej i dalej. Jak poznawałam Pana, igły były dla mnie granicą bezwzględną - dzisiaj gdyby Pan uznał że chce to ze mną zrobić, to pewnie bym się specjalnie długo nie zastanawiała (chociaż pewnie by mnie to z tydzień stresu kosztowało ). A mówię to tylko dlatego, że podejrzewam że żadne inne narzędzia czy metody na tej dziewczynie po prostu już nie robią żadnego wrażenia. I dla niej akurat łańcuch jest w tej chwili czymś normalnym.
Co nie przeszkadza mi wcale mieć gęsiej skórki jak czytam o czymś takim.
Offline
Dyskutant
Tylko ( porównując do łańcucha ) są w BDSM praktyki lekko niebezpieczne, niebezpieczne i bardzo niebezpieczne. Bo nawet jeżeli ktoś zna się na anatomii i tych wszystkich potrzebnych specielnościach no to kurde, porównajmy łańcuch do ręki, czy nawet bicza na pośladkach. Nie znam się jakoś specialnie na strukturze ciała, ale sama wiem ( choćby z lekcji biologii ), że jest to bardzo groźne.
Offline
Karmelko, cały myk polega na tym, że nieumiejętnie stosowane, dosłownie WSZYSTKO może być niebezpieczne. Bo bijąc dłonią za wysoko można "odbić" nerki, trzymając za długo klamerki też można zrobić krzywdę.
Ja nie mówię, że łańcuchy nie są niebezpieczne, tyle tylko że dla nich to już jest (niebezpieczna) norma, jaką dla nas jest bicie ręką czy klamerki, a które to dla "normalnych" byłyby niebezpieczne i wymagały "ponad ludzkiej" wiedzy i opanowania.
Offline
Chłosta różnych stref daje różne odczucia, ale część z nich trzeba traktować ze szczególną ostrożnością a nawet omijać.
Na stronie http://www.bcwsd.com/backroom/library/a … spank.html znajdziecie mapę ciała dla spankerów. Nie jest ona może idealna, ale dosyć dobrze wskazuje na bezpieczne i niebezpieczne rejony.
Offline
Nigdy nie byłam osobą dominującą (przynajmniej nie fizycznie), ale jestem ciekawa ilu Dominów tak naprawdę "studiuje" te mapy. Kilku ich w swoim życiu spotkałam i żaden tego tak naprawdę nie robił, a jednak z mieli wiedzę zgodną z tymi "mapami".
Wydaje mi się, że wbrew pozorom wiele w tych klimatach dzieje się jednak, niestety, instynktownie. I o ile w większości przypadków działa to dobrze, to zdarzają się - jak we wszystkim - wyjątki od reguły.
Offline