Uległość? Dominacja? To dopiero początek drogi...
Nowy użytkownik
Seks oralny. Daję i biorę. Ale uczucia temu towarzyszące są zupełnie inne. Obciągać (że się tak wulgarnie wyrażę) lubiłam zawsze. Podczas fellatio byłam zawsze pobudzona i podniecona. Nie wiązałam tego w żaden sposób z upokorzeniem czy poniżeniem. Z drugiej strony o wiele częściej to ja byłam "biorczynią". I tu znowu, bez żadnych skrupułów czy też wstydu korzystałam z tego, co mi dawano.
W związku klimatycznym seks oralny ma dla mnie o wiele większe znaczenie (jak zresztą każda praktyka seksualna). Gdy pieszczę Pana delikatnie - jest to mój podarunek dla Niego. Natomiast gdy On gwałci moje usta, wiąże się to z poniżeniem, upokorzeniem i uprzedmiotowieniem mojej osoby. I są to cholernie podniecające uczucia.
Offline
Nowy użytkownik
Seks oralny? Zdecydowanie uwielbiam. Jednak o wiele bardziej wolę dawać niż brać, sprawia mi to niesamowitą przyjemność i za każdym razem strasznie podnieca.
Całe życie wmawiano mi, że to coś ohydnego. Coś, co robi z kobiety najgorszą szmatę. Dlatego też gdy zapragnęłam tego po raz pierwszy miałam... wyrzuty sumienia? Czułam się strasznie z tą myślą i miałam wrażenie, że nawet wyobrażając to sobie robię coś złego. Szybko jednak mi przeszło - ku zadowoleniu moim i Pana
Ostatnio edytowany przez CinnamonPromise (2014-05-05 01:06:11)
Offline
Uwielbiam, w obie strony.
Jednak jako 69 jedynie do niespiesznych pieszczot gry wstępnej. Równoczesne dawanie i branie nie pozwala w pełni skupić się na czerpaniu głębi wrażeń.
A te sycą wszystkie zmysły.
Offline
Szczerze powiedziawszy o ile jeszcze jestem w stanie sobie wyobrazić, co takiego fajnego może być w seksie oralnym uprawianym (czy co to tam się z nim robi) z mężczyzną, o tyle seks oralny z kobietą w roli głównej, momentami wydaje mi się wręcz aseksualny (przynajmniej z punktu widzenia mężczyzny).
Oczywiście mam świadomość, że wszystko zależy od tego jak człowiek sobie pewne rzeczy wyobrazi i w jaką otoczkę je wsadzi. Nie mniej jednak, nie do końca dostrzegam te "erogenne" elementy.
Offline
"...o tyle seks oralny z kobietą w roli głównej, momentami wydaje mi się wręcz aseksualny (przynajmniej z punktu widzenia mężczyzny)..."
Zupełnie się z Koleżanką nie mogę w tej kwestii zgodzić. Seks oralny angażuje wszystkie zmysły: smak, węch, dotyk, wzrok (a nawet słuch, jeśli akurat uda nie zasłaniają uszu ). Wrażenia ulegają zmianom w miarę gdy rośnie podniecenie czy nawet w różnych fazach miesięcznego cyklu.
Poza tym daje dużą możliwość różnicowania form stymulacji: lizanie, ssanie, penetracja językiem, przygryzanie, zasysanie, szybkie, wolne, delikatne lub zgoła brutalne. Tego rodzaju pieszczoty można łączyć z innymi, tworząc zupełnie nowe jakości. A co za tym idzie powiększa się różnorodność odczuć i reakcji.
Śmiało mogę powiedzieć, że smak świeżutkiej cipki jest obok czerwonego, wytrawnego wina jednym z moich ulubionych smaków.
Offline
Kto co lubi
Ja też osobiście wolę dawać niż brać w przyjemnościach oralnych ,ale tak jak ktoś wcześniej wspomnial sama pozycja 69 jakoś mocno mnie nie kręci.
kiedyś też , jak byłam młodsza uważałam,że to jest blee i w ogóle zniewaga,poniżenie etc. - na dzień dzisiejszy mogę śmiało powiedzieć ze uwielbiam to robić
Offline
Zatem pozostaje mi jedynie pozazdrościć Twemu partnerowi.
Offline
Myślę, że do pewnych rzeczy zwyczajnie dojrzewamy..
pomimo ,że często się uważa iż nie wolno się kierować, oceniać tylko i wyłącznie wedle wieku ,(choc w niektórych aspektach jest istotny ) to ma on jakieś znaczenie.
Uważam ,że duży wpływ ma również odpowiednia osoba, która może nas tak pokierować,dać posmakować nowości aby móc odkryć i określić czy coś nam się podoba czy też nie.
Offline
Absolutnie tak.
Jest wiele rzeczy, które lubię jedynie w kontekście konkretnych osób i lubię to tylko z nimi.
A ktoś, kto umiejętnie poprowadzi w nowe, nieznane jeszcze domeny, pomoże, pokieruje, podpowie i podtrzyma w chwilach niepewności jest osobą nadzwyczaj cenną i pożądaną.
Offline
Niesamowite są różnice pomiędzy ludźmi i to co nas "obrzydza", a co pociąga bez pamięci.
Havocu, akceptuję że wielu facetom się to podoba, kręci ich. Natomiast jeżeli miałabym z własnego punktu widzenia ocenić estetykę seksu oralnego w przypadku kobiet i mężczyzn to jakoś nie budzi moich pozytywnych odczuć - może jestem zacofana i zaściankowa.
Z drugiej strony, nie o estetykę w tym wszystkim chodzi
Offline
Gdy popatrzeć na seks od strony fizjologicznej, to w zasadzie każda jego forma jest dosyć obrzydliwa.
Co nie zmienia faktu, że jest też pioruńsko przyjemna.
Offline
Havoc napisał:
Gdy popatrzeć na seks od strony fizjologicznej, to w zasadzie każda jego forma jest dosyć obrzydliwa.
Co nie zmienia faktu, że jest też pioruńsko przyjemna.
zgadzam się,pioruńsko przyjemne
a teraz kolejne pytanie - połykać czy nie ?
Jakie są Wasze opinie ? z jednej i drugiej strony.
Offline
Lubię, łykam, nie brzydzi mnie inna cipka. tyle w temacie. Nie widze potrzeby, żebym wnikała głębiej w tak podstawową i oczywistą sprawę. Toż to nawet nie jest wyuzdana wanilia
Offline
Gość
Niby nie wanilia, no ale jestem w stanie zrozumieć, że nie każda kobieta chce łykać. Ja co prawda problemów z tym nigdy nie miałam. Zawsze też po zwykłym seksie wylizuję członka. Lubię też, gdy Pan kończy mi na twarzy. Ogólnie to uwielbiam w ten sposób zaspokajać Pana. Sama myśl o tym powoduje u mnie podniecenie :-)
Co do odwrotnej sytuacji, lubię, ale nie uwielbiam. Chociaż jak przez kilka miesięcy Pan mi nie 'aplikował' tej przyjemności, to się za tym stęskniłam i poprosiłam
Ja osobiście nie mam problemu z połykaniem. Chociaż to też zależy, hm... Od diety W zależności od tego czym się Pan żywi to skala odczuć bywa różna Zazwyczaj lubię. Nie specjalnie jednak przepadam za lepką słodko-słono-gorzką mazią spływającą mi do gardła.
Maleństwo, ja też niby wylizuję, ale nie lubię. O dziwo ze względu nie na Pana a na moje własne soki. Nie cierpię ich smaku. Mam wręcz odruch wymiotny.
Swoją drogą to musi być dziwne uczucie dla faceta, jak dziewucha bierze penisa do ust i ma odruch wymiotny
Offline
Gość
Znam taka babkę, co w zyciu nie zrobila loda swojemu mezowi, a są razem od 15 lat!!! bo jak twierdzi, ma odruchy wymiotne. A on to podobno akceptuje i nie nalega
A mój smak mi nie przeszkadza. Nie jest to dla mnie super przyjemne, tylko w sumie obojętne. Lubię też, gdy Pan wyciera sobie go o moją buzie, bądź gdy mnie nim po twarzy "uderza"
Bidny chłopina. "Akceptuję brak loda" to chyba jedno z większych kłamstw jakie pojawia się w małżeństwie
No chyba, że istnieje jakiś cudak który tego po prostu nie lubi. Chociaż ja osobiście na swej drodze takiego nie spotkałam (oprócz jednego, ale nie dlatego że nie przyjemne tylko że potem brzydził się całować kobietę, bo to tak jakby sam sobie obciągał a to trochę po gejowsku - za normalnego go nie uważam, więc specjalnie nie wpisuję w statystyki )
W sumie gdyby nie fakt, że Pan lubi wywoływać u mnie odruch wymiotny to może nawet byłoby mi go szkoda Znaczy nie żeby nas zabawy z wymiotami kręciły, Pana raczej kręci to, że "może".
Offline
Gość
Ja swojego pytam:
- Panie, nie jest Ci szkoda jak mi łzy lecą jak Ci obciągam?
-A lecą? to że się krztusisz to słychać
- Nooo, lecą
- No to nie jest mi szkoda
co nie wejdę w jakiś temat, to czuje się mega dziwnie, bo lubię tak na prawdę mnóstwo rzeczy.... nie wyobrażam sobie sesji bez seksu oralnego. to mega przyjemność i dla mnie i dla mojego Pana. 69.... też uwielbiam, w momencie kiedy On mnie pieści, praca (hihih) z mojej strony staje się jeszcze bardziej intensywna. ; >
malenstwo mi zawsze lecą łzy, a najlepsze w tym wszystkim jest to, że Pana właśnie łzy podniecają.
Ostatnio edytowany przez su. (2015-01-18 11:17:59)
Offline
Seks oralny dla mnie (gdy uległa mi "obciąga") osobiście oznacza spore oddanie. Wtedy jest cała moja i tylko moja. Tak samo działa to w drugą stronę. Gdy jest związana, mogę z nią zrobić co chcę. Więc daję jej przyjemność. Uważam, że 69 jest kiepskim pomysłem. Ani w tą, ani w tamtą. Albo ona mi, albo ja jej. Nic pomiędzy. To tak jakby jeść czekoladę, przegryzając korniszonami. Gdy z osobna obydwa smakują bosko, to po połączeniu nijak nie wchodzą.
A co do łez: są cholernie podniecające dla dominującego mężczyzny.
Ostatnio edytowany przez mtawala (2015-01-23 19:00:14)
Offline